Grissini o bogatym wnętrzu
Posted On 7.02.2009 at a sobota, lutego 07, 2009 by KonstiPomysł na ten przepis pochodzi z jakże użytecznej książeczki "Impasti di base", w której, co prawda, zalecano użycie szpargów, ale ponieważ nie miałam takowych na podorędziu, to zastąpiłam je najzwyklejszą fasolką szparagową:) I z ręką na sercu mogę zapewnić, że wypiek nic na tym nie stracił. Dzięki warzywnemu nadzieniu powstały przepyszne grissini o „bogatym wnętrzu”:) i, co za tym idzie, o bogatym smaku....
Składniki (na ok. 30 sztuk):
- 450g mąki pszennej
- pół łyżeczki cukru
- 1 łyżeczka soli
- 20 g świeżych drożdży
- 4 łyżki oliwy z oliwek
- 200 ml ciepłego mleka
- ćwierć kilo ugotowanej fasolki szparagowej
- 5-6 łyżek ziaren sezamu (do posypania)
Rozetrzeć drożdże z cukrem i odrobiną mąki, rozrobić połową mleka i odstawić w ciepłe miejsce, aż rozczyn podrośnie. Wymieszać mąkę z solą, dodać rozczyn i zacząć wyrabiać ciasto, dodając stopniowo oliwę i resztę mleka. Gładkie i elastyczne ciasto odstawić do wyrośnięcia na mniej więcej godzinę. Wyrośnięte ciasto rozwałkować i kroić na paski o szerokości ok 4 cm i długości ok 20 cm. Na każdy pasek ułożyć na długość 2-3 fasolki szparagowe tak, aby stykały się końcami i delikatnie formować wałeczki, zamykając fasolkę we wnętrzu zrolowanych pasków. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 30-40 minut. Układać na przygotowanej blasze, posmarować lekko mlekiem lub oliwą, posypać sezamem.Piec w nagrzanym piekarniku ok. 20-25 minut w temperaturze 200°C.
Nie powiem, ile sztuk zjadłam od razu po wyciągnięciu z pieca, byłoby to zbyt wstydliwe wyznanie. Powiem tylko, że Kalabryjczyk jednak mnie przebił w konsumpcji:) W efekcie grissini zniknęły błyskawicznie ze stołu... Podsumowując: były przepyszne.
Robię! Nie wiem jeszcze kiedy, ale zrobię na pewno :) Piękne paluchy i takie bogate :)
Boskie!!! Piękne a jakie wnętrze, mniam! :)))
Fajny pomysł z nadzieniem, ja chętnie też przepis wypróbuje, ale na pierwszy raz postaram się ze szparagami. :)
Pozdrawiam!
Czy z fasolka, czy ze szparagami, te grissini beda zawsze pyszne - najwazniejsze jest bogate wnetrze:)
Pozdrawiam!
ale cuda!
i cóż za połączenie grissini i fasolka :-)
Ho mangiato anche questi :) ...gnam...gnam..
Konsti sono da rifare ...forse con i wurstel o il salame...
Ciao