Boże Narodzenie 2013


* * * 
Pada śnieg, resztę świata pomniejszając doszczętnie. 
W taki czas Pinkertonom się wiedzie 
i sam sobie co chwila następujesz na pięty 
własnych śladów, tłoczących się w przedzie. 
Nikt nie żąda nagrody za odkrycie tych tropów; 
pejzaż wokół pojaśniał i zamilkł. 
Jakże światłem nabity odprysk szkła w głębi mroku - 
gwiazda! Całkiem jak łódź uchodźcami. 
Nie oślepnij, patrz dalej - sam wyjęty spod prawa, 
odszczepieniec, wyrzutek, mizerak.
Nawet duszę śnieg zawiał. Tylko wydech zostawia 
kłęby pary, jak profil chimery. 
Lepiej pomódl się głośno, tak jak ten z Nazaretu, 
za schodzących się zewsząd koliście 
samozwańców z darami z wszystkich krain planety 
i za każde niemowlę w kołysce. 
 /Josif Brodski/





Zdrowych, wesołych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia!


Posted in Etichette: , , | 4 commenti

Piernik razowy (z jabłkami i czekoladą)

W zeszłym roku w ramach eksperymentów przedświątecznych wybróbowałam przepis na piernik żytni i byłam bardzo zadowlona z rezultatu. W tym roku sięgnełam po recepturę na piernik razowy i też jestem zachwycona. Kolejny fantastyczny piernik, do tego całkiem zdrowy! Przepis wyszperałam na blogu Kwestia smaku, a podaję go poniżej z moimi niewielkimi zmianami. Polecam!


.


Składniki: 

• 4 - 5 średnich jabłek 
• 1 duża pomarańcza 
• 3 szklanki maki pszennej razowej 
• 2 łyżki kakao 
• 2 łyżeczki cynamonu 
• 1 opakowanie przyprawy piernikowej 
• 50 g gorzkiej czekolady, drobno posiekanej 
• 1,5 łyżeczki sody oczyszczonej 
• 3 jajka (w temperaturze pokojowej) 
• 1/2 szklanki płynnego miodu 
• 1/2 szklanki cukru 
• 1/2 szklanki oliwy extra vergine 
• 1/2 szklanki gęstego jogurtu naturalnego 
Dodatkowo: 
• skórka otarta z 1 pomarańczy 
• kilkanaście posiekanych suszonych moreli 
• dowolna polewa czekoladowa 

Piekarnik nagrzać do 170 stopni. Jabłka obrać i zetrzeć na tarce o dużych oczkach, odstawić. Pomarańczę zmiksować. W dużej misce dokładnie wymieszać mąkę razową z kakao, cynamonem, przyprawą piernikową, czekoladą i sodą, odstawić. Oddzielić białka od żółtek. Białka ubić na sztywną pianę, odstawić. Żółtka miksować przez około 4 - 5 minut, aż staną się puszyste. Stopniowo wlewając miód miksować dalej przez około 3 - 4 minuty. Wymieszać z jogurtem i oliwą. Przelać do miski z mąką i bardzo delikatnie wymieszać łyżką, następnie połączyć z pianą z białek, a na koniec z jabłkami i pomarańczą. Dodać skórkę pomarańczową i posiekane morele, wymieszać. Wyłożyć do przygotowanej blaszki i wstawić do nagrzanego piekarnika (najlepiej użyć formy keksowej o wymiarach ok. 9 cm x 27 cm, posmarowanej oliwą i wysypana otrębami lub mąką). Piec przez 60 min. (albo do tzw. suchego patyczka). Wyjąć z piekarnika i ustawić na kratce. Po 15 min. wyjąć ciasto z formy i przełożyć na metalową kratkę. Polać polewą, kroić po całkowitym ostudzeniu.

Posted in Etichette: , , | 2 commenti

Ciasteczka cytrynowo-anyżowe

... czyli ciąg dalszy słodkich wypieków z anyżkiem. Wcześniej były włoskie „cantucci al caffè e anice”, teraz padło na duńskie ciasteczka z przepisu Bei. Delikatne, lekko maślane... no i to połączenie cytryny z anyżkiem, bardzo udane! Część ciasteczek skonsumowaliśmy w ekspresowym tempie, część obroniłam bohatersko własną piersią i przemieniłam w ozdoby choinkowe. Polecam w obu wersjach:)


ciastko


Składniki: 
  • 250g mąki pszennej 
  • otarta skórka z 1 cytryny 
  • 75g cukru 
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia (dałam tylko 1 łyżeczkę
  • 125g masła 
  • 1 łyżka ziaren anyżu (dałam 2 łyżeczki)
  • 1 jajko 
  • 1-2 łyżki soku z cytryny 
+ lukier cytrynowy do dekoracji

Wymieszać mąkę, skórkę cytrynową, cukier i proszek. Masło pokroić w kawałki i wymieszać z resztą składników aż utworzy się ‚kruszonka’. Lekko zgnieść ziarna anyżu. Jajko z anyżem i sokiem cytrynowym ubić, dodać do mąki i szybko wymieszać ciasto rękami (nie wyrabiać !). Z ciasta utworzyć gruby rulon, zawinąć w folię spożywczą i włożyć do lodówki na minimum 1 godzinę. Następnie rozwałkować ciasto na grubość ok 1 cm (Bea radzi na ok. 5-7 mm), pokroić ostrym nożem na ciasteczka, układać je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i piec w 180° ok. 8-10 minut do zezłocenia. Po ostudzeniu ciasteczek na kratce ozdobiłam je kleksami cytrynowego lukru (cukier puder + sok cytrynowy).

Farro con carne, ceci e olive

… czyli kasza z pszenicy płaskurki z dodatkiem mięsa wołowego, ciecierzycy i oliwek. O zaletach i właściwościach“farro”pisałam już wcześniej tutaj; wiem, że w Polsce trudno dostać płaskurkę, ale zachęcam do zastąpienia jej kaszą orkiszową, efekt smakowy powinien być całkiem podobny. A “farro” w zestawie poniżej smakuje wyśmienicie!


farro


Składniki (na 2 porcje):  

· 1 szklanka kaszy z płaskurki 
· ½ szklanki ciecierzycy 
· 2 niewielkie plastry delikatnego mięsa wołowego 
· 1 cebula 
· 1 mały koper włoski 
· garść oliwek 
· kilka łyżek białego wina 
· kilka łyżek startego parmezanu 
· 2 ząbki czosnku 
· oliwa 
· pieprz i sól 

Ciecierzycę namoczyć kilkanaście godzin wcześniej, następnie ugotować i ostudzić (można też użyć gotowej ciecierzycy z puszki). Pszenicę płaskurkę ugotować, odcedzić, ostudzić. Cebulę i czosnek posiekać, zeszklić na oliwie na patelni. Dodać pokrojoną w kostkę wołowinę i koper włoski, smażyć przez kilkanaście minut na małym ogniu. Dodać ugotowaną kaszę z płaskurki, ciecierzycę i oliwki, wymieszać, doprawić solą i pieprzem. Dodać białe wino i trzymać na ogniu przez kilka-kilkanaście minut, aż wszystkie smaki dobrze się połączą. Dodać parmezan, wymieszać, wyłożyć na talerze. Podawać gorące.

Cantucci al caffè e anice

Wczoraj zaczęłam przedświąteczną “produkcję” różnorakich ciasteczek, które znajdą się w paczuszkach-podarunkach dla przyjaciół i znajomych. W tym roku w paczuszkach będą tradycyjnie "girandole", pierniczki i kruche aniołki z kawałkami gorzkiej czekolady, a także jedno ciasteczkowe “new entry”: "cantucci al caffè e anice" czyli słodkie sucharki o charakterystycznym smaku kawy i anyżku. Bardzo ciekawe połączenie, "cantucci" pierwsza klasa! Inspirację znalazłam tutaj. Polecam, idealne do kawy:)


cantucci


Składniki: 

· 600 g mąki 
· 2 jajka 
· 200 g cukru 
· 50 g oliwy 
· 250 g obranych orzechów i migdałów 
· 3 łyżeczki proszku do pieczenia 
· skórka otarta z 1 cytryny 
· 1 filiżanka mocnego espresso 
· 1 łyżkeczka kawy rozpuszczalnej 
· 1 kieliszek likieru anyżkowego 
· 5 g nasion anyżku · szczypta soli 

 Ze wszystkich składników (oprócz bakalii) wyrobić gładkie ciasto. Następnie posiekać orzechy i migdały i połączyć je z ciastem. Uformować wałki o szerokości 4-5 cm i wysokości 2-3cm. Wyłożyć je na dużą blachę i piec w nagrzanym piekarniku przez 20-25 min. w temperaturze 180 stopni. Po tym czasie wyciągnąć je z piekarnika, lekko ostudzić, pokroić ostrym nożem na jednocentymetrowe kawałki, ułożyć z powrotem na blasze i ponownie piec przez 30-35 min., tym razem w niższej temperaturze, bo w 160 stopniach. Zostawić do ostudzenia w zamkniętym piekarniku.