Wytrawna tarta z ricottą, kapustą i szczypiorkiem

Jako nieodrodna córa polskiej ziemi, odczuwam od czasu do czasu potrzebę skonsumowania dobrze przyrządzonej kapusty:) Na szczęście udało mi się przekonać do tego warzywa mojego Kalabryjczyka i dzięki temu raz na jakiś czas porzucamy kuchnię włoską i delektujemy się razem polskimi łazankami z kapustą, kapuśniakiem, kapustą zapiekaną, gołąbkami... Co ciekawe, udało mi się też doprowadzić do ciekawego mariażu pomiędzy kuchnią polską a włoską, łącząc swojską kapustę z ricottą. Uważam, że to naprawdę smaczny duet. W tarcie prezentowanej poniżej kapustę i ricottę połączyłam ze szczypiorkiem, cukinią i cebulą, a całość doprawiłam pieprzem i gałką muszkatołową. Farsz jest pyszny, zajada się nim nawet mój wybredny włoski mąż:) Przepis na kruche ciasto pochodzi natomiast nie z mojej głowy, lecz z książki „Bourke Street Bakery”, a znalazłam go na blogu Spicy Ice Cream. Nie wiem, może to tylko takie moje wrażenie, ale wydaje mi się, że dodanie octu do ciasta sprawia, iż staje się ono jeszcze bardziej kruche... Przepis zdecydowanie wart polecenia!






Składniki:

Na kruche ciasto (przepis z „Bourke Street Bakery”):

· 300 g masła, schłodzonego i pokrojonego w kostkę
· 600 g mąki pszennej
· 1 łyżeczka soli
· 3 łyżeczki (15 ml) zimnego octu
· 170 ml zimnej wody

Ocet wymieszać z wodą. Mąkę wymieszać z solą i pokrojonym masłem, dodać wodę i ocet, zagnieść szybko ciasto. Podzielić je na dwie części i owinąć w folię spożywczą. Jedną część ciasta włożyć na conajmniej 2 godziny do lodówki (to ciasto wykorzystane zostanie do pieczenia), drugą część ciasta włożyć do zamrażalnika (to ciasto posłuży jako zapas, do wykorzystania przy innej okazji). Schłodzone ciasto wyjąć z lodówki, rozwałkować i wylepić nim jedną dużą formę na tartę lub kilka mniejszych foremek (ja skorzystałam z foremek, zdecydowałam się na tarteletki). Formę wylepioną ciastem wstawić ponownie do lodówki. Przygotować nadzienie.

Na nadzienie:

· 300 g sera ricotta
· pół główki małej kapusty
· 1 cukinia
· pęczek szczypiorku
· 1 mała cebula
· kilka łyżek jogurtu naturalnego
· kilka łyżek bułki tartej
· gałka muszkatołowa
· sól i pieprz

Kapustę poszatkować, ugotować, ostudzić. Cukinię pokroić na plasterki, ugotować, ostudzić. Cebulę i szczypiorek posiekać. Ricottę rozrobić jogurtem naturalnym dodać warzywa, wymieszać. Doprawić solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Dodać bułkę tartą, wymieszać.
Wyjąć z lodówki formę z ciastem (lub foremki), napełnić ją farszem. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok. 30 min. w temp. 200°C. Gotowe ciasto można przed podaniem posypać szczypiorkiem.
Tarta świetnie smakuje i na ciepło, i na zimno.




Posted in Etichette: , | 7 commenti

Kruche ciasto z malinami

Ciasto wymyślone i upieczone na potrzeby pewnego miłego spotkania w rodzinnym gronie:) Ta zaimprowizowana w pośpiechu krajanka z malinami i czekoladą wyszła jednak tak dobra, że zapisuję przepis, by korzystać z niego w przyszłości. Ciasto zniknęło w błyskawicznym tempie, tak że na zdjęciu zdołałam uwiecznić jedynie ostatni kawałek… nie prezentuje się może jakoś oszałamiająco, ale uwierzcie, smakuje wybornie:)





Składniki:

Na ciasto:

• 25 dkg mąki
• 125 g masła
• 50 g cukru pudru
• 1 żółtko
• 1-2 łyżki kefiru lub jogurtu naturalnego
• szczypta soli

Masło rozpuścić i ostudzić. Dodać pozostałe składniki i zagnieść ciasto. Wstawić do lodówki na co najmniej godzinę. Schłodzonym ciastem wylepić dużą formę (moja miała wymiary 25x30 cm). Ciasto jest na tyle tłuste, że nie trzeba natłuszczać blachy i wysypywać jej mąką, bo i bez tego ciasto powinno ładnie “wyskoczyć” z formy. Wstawić ponownie do lodówki na ok. 30 min. Przygotować nadzienie.

Na nadzienie:

• 500 g jogurtu naturalnego
• 200 g chudego twarogu
• 1 jajko
• ½ szklanki mleka
• 6 łyżek kaszy manny
• 6 łyżek cukru (lub więcej, wedle uznania)
• 100 g posiekanej, gorzkiej czekolady
• maliny (u mnie: tak na oko, ze 2 szklanki owoców)

Mleko wymieszać z kaszą manną. Jogurt zmiksować z twarogiem, dodać jajko, mleko i kaszę mannę, ponownie zmiksować. Posłodzić, dodać posiekaną czekoladę, wymieszać. Wyjąć formę z kruchym ciastem z lodówki i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez 15-20 min. w temp. 180°C. Wyjąć podpieczone ciasto z piekarnika, posypać malinami, wylać masę jogurtową. Wstawić do piekarnika, piec w temp. 180°C przez ok. 40 min. (aż masa stężeje). Po upieczeniu dobrze ostudzić.

Dodatkowe uwagi:
- jeśli po wylepieniu formy zostanie nam trochę kruchego ciasta, to można porwać je na małe kawałeczki i posypać nimi powierzchnię ciasta:
- w upalne dni to ciasto zdecydowanie lepiej przechowywać w lodówce.

Posted in Etichette: | 14 commenti

Ciasto bezowe

Ci, co dobrze mnie znają, wiedzą, że nie przepadam za bezami. Wiedzą też jednak, że lubię eksperymenty i że zawsze ciągnie mnie, by spróbować czegoś nowego. Już dawno upatrzyłam więc sobie u Tessy Kiros („Ricordi in cucina, le ricette di una vita”) przepis na ciasto bezowe (wł. „meringa”) i jak tylko zostały mi białka do wykorzystania, to od razu zabrałam się do wykonania tego wypieku. Bardzo spodobał mi się pomysł, żeby ubitą pianę z białek wymieszać z posiekanymi orzechami – ja byłam jeszcze hojniejsza i do orzechów dodałam też inne bakalie. Autorka przepisu do masy bezowej dodała także pokruszone ciasteczka i/lub krakersy, ja nie miałam i beztrosko zastąpiłam je odrobiną mąki. Zakładałam, że wyjdzie z tego coś dobrego (sam koncept przypominał mi ciasteczka „brutti ma buoni”) i nie pomyliłam się: ciasto wyszło niepozorne, ale za to przepyszne! A jeszcze bardziej zyskuje na smaku i wyglądzie, gdy zostaje wzbogacone o dodatki: Tessa Kiros swoją "meringę" polała rozpuszczoną czekoladą, na to nałożyła bitą śmietanę, a potem posypała całość pięknymi truskawkami. Ja natomiast otuliłam swoją bezę pierzynką serowo-jogurtową i ułożyłam na wierzchu dorodne maliny. Powiem nieskromnie, że ciasto wyszło fantastyczne:) Polecam!




Składniki:

Na ciasto:

• 4 białka
• 160 g cukru
• 1 łyżeczka aromatu waniliowego
• 1 łyżka octu jabłkowego
• 1 szklanka posiekanych bakalii
• 3 łyżki mąki

Rozgrzać piekarnik do 120 stopni. Okrągłą formę (moja miała średnicę 20 cm) wyłożyć papierem do pieczenia (ja natłuściłam i wysypałam mąką). Ubić białka na sztywną pianę. Następnie dodawać stopniowo cukier, cały czas ubijając. Dodać mąkę, bardzo delikatnie wymieszać. Dodać aromat waniliowy i ocet, bardzo delikatnie wymieszać. Połączyć z posiekanymi bakaliami. Przelać masę do formy, wyrównać (można zrobić pośrodku niewielkie zagłębienie – wg mnie nie warto, bo beza i tak lekko opadnie). Piec 75-90 min. , aż ciasto stanie się złotobrązowe.

Na masę serowo-jogurtową:

• 300 g waniliowego serka homogenizowanego
• 300 g chudego twarogu
• 200 g gęstego jogurtu naturalnego
• 1 łyżka żelatyny w proszku
• ¼ szklanki ciepłej wody
• cukier do smaku
• dowolne owoce (u mnie: maliny)

Żelatynę wymieszać z wodą. Zmiksować razem twaróg, serek homogenizowany i jogurt. Dosłodzić do smaku. Dodać napęczniałą żelatynę, dobrze wymieszać, wstawić do lodówki. Gdy masa zacznie tężeć, rozprowadzić ją na cieście bezowym. Na wierzchu ułożyć owoce. Wstawić do lodówki na co najmniej kilka godzin, żeby wszystko dobrze zastygło.



Posted in Etichette: | 26 commenti