Klopsy z sosem pomidorowym z pieczarkami

Moje ulubione klopsy, lekko “zwłoszczone”: do mięsa dodaję zawsze sporo rozmarynu i parmezanu, a smak sosu pomidorowego podkręcam czerwonym winem wytrawnym. Ot, klopsiki, niby nic nadzwyczajnego, a wcinamy je zawsze z apetytem, aż nam się uszy trzęsą:)






Składniki (na 4 porcje):

Klopsy:
· 500 g mielonego mięsa wieprzowego
· 1 cebula
· 1 kajzerka
· mleko (ok. ¾ szklanki)
· 1 jajko
· 3-4 łyżki parmezanu
· 2 ząbki czosnku
· bułka tarta
· świeży rozmaryn (ze dwie łyżeczki)
· sól i pieprz
· papryka w proszku
· ok. 1 litr chudego rosołu
· oliwa
Sos:
· 400 g pomidorów “pelati” z puszki (krojonych, bez skórki)
· 200-250 g pieczarek
· ½ szklanki dobrego, czerwonego wina wytrawnego
· 2 ząbki czosnku
· oliwa
· sól

Bułkę porwać na kawałki, namoczyć w mleku. Czosnek, cebulę i rozmaryn drobniutko pokroić, dodać do mięsa. Do mielonego dodać także jajko, namoczoną bułkę z mlekiem, parmezan i bułkę tartą (tyle, ile trzeba, by mięso miało idealną konsysytencję do lepienia pulpetów). Doprawić solą, pieprzem i papryką (moje klopsy są dość ostre, ale to kwestia gustu). Uformować klopsy wielkości piąstki (mnie zazwyczaj wychodzi ok. 15 sztuk). Do garnka o szerokim dnie wlać łyżkę czy dwie oliwy, postawić na małym gazie i podgrzać. Włożyć klopsy i obsmażyć. Gdy się lekko zarumienią, wlać ok. 0,5 litra rosołu, przykryć i dusić na małym ogniu przez 20-30 min. Co jakiś czas obracać klopsy i stopniowo dolewać rosół, uzupełniając parujący płyn. W tym czasie przygotować sos: umyć i pokroić na plasterki pieczarki. Na patelni rozgrzać oliwę, podsmażyć drobno pokrojony czosnek. Wrzucić pokrojone pieczarki, smażyć przez kilka minut. Dodać pomidory i trzymać na małym ogniu, od czasu do czasu mieszając. Dodawać też stopniowo czerwone wino. Po kilkunastu minutach spróbować sosu, doprawić solą i (jeśli ma odpowiedni smak i gęstość) zdjąć z ognia. Wyłożyć na talerze klopsy, polać sosem pomidorowym z pieczarkami. Podawać z ziemniakami.

Posted in Etichette: | 7 commenti

Kruche rogaliki z ricottą i śliwkami

Bardzo lubię jeść rogaliki, ale ich przygotowywanie zazwyczaj przyprawia mnie o atak szewskiej pasji: czy Wy też macie problemy ze zwinięciem rogalika w miarę normalny kształt? Moje wyglądają zazwyczaj tak, jakby dopiero co skończyły tańczyć twista:) Zawsze powtarzam sobie jednak, że nie ich wygląd, ale smak jest najważniejszy: i tu muszę podkreślić, że rogaliki z przepisu poniżej są rewelacyjne! Kruche zrobiłam zgodnie z przepisem Krystyny z blogu Takie tam moje przepisy, a jedyna zmiana, jaką wprowadziłam, to rezygnacja z proszku do pieczenia, w ogóle nie dodałam go do ciasta. Jeśli ktoś dostaje drgawek na widok smalcu, to zapewniam, że można go zastąpić masłem, też już tak piekłam i wszystko było ok. Natomiast nadzienie to jedno z moich ulubionych połączeń, ricotta i śliwki, pychota! Kiedyś zachwycałam się już na blogu sernikiem kokosowym ze śliwkami, teraz rozpływam się nad rogalikami z ricottą i śliwkami. Jak dla mnie strzał w dziesiątkę, polecam!





Składniki:

Ciasto (uwaga, wszystkie składniki - poza mąką - powinny być dobrze schłodzone!):
· 1,5 szklanki mąki pszennej tortowej
· 0,5 szklanki mąki krupczatki
· 3 łyżki cukru pudru
· 80g masła
· 80 g smalcu (można zastąpić masłem)
· 2 żółtka
· 3 łyżki tłustej śmietany (ja dałam gęsty jogurt naturalny)
Nadzienie:
· 250 g sera ricotta
· 2-3 łyżki jogurtu naturalnego
· 1 łyżka kaszy manny
· kilka dorodnych śliwek
· cukier do smaku

W misce wymieszać obie mąki z cukrem pudrem i proszkiem do pieczenia. Wkroić masło i smalec a następnie wszystkie składniki dobrze posiekać. Dodać teraz należy żółtka i śmietanę (lub jogurt), wymieszać łyżką i bardzo krótko zagnieść, tak aby tylko składniki połączyły się ze sobą. Ciasto podzielić na dwie równe części, owinąć każdą w folię spożywczą i wstawić do lodówki na ok. 1 godzinę. Przygotować nadzienie: ricottę rozrobić z jogurtem i kaszą manną, dodać drobno pokrojone śliwki, wymieszać, dosłodzić do smaku. Wyjąć ciasto i ułożyć na blacie posypanym mąką, rozwałkować w formie koła o średnicy ok. 28cm. Podzielić na 16 trójkątów. Na każdy trójkąt (u jego podstawy) nałożyć porcję nadzienia. Zawinąć rogaliki i ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Z ciasta otrzymamy 32 małe rogaliki (mnie wyszło więcej rogalików, ok. 40). Rogaliki można posmarować rozbełtanym białkiem (ja posmarowałam jogurtem). Piec w piekarniku nagrzanym do ok. 200°C przez ok. 15-20 min.

Uwaga: Można też upiec wersję z mniejszą ilością cukru pudru (np. dajemy 1 łyzkę lub wcale) i wtedy posmarowane białkiem rogaliki maczać w cukrze rafinowanym.

Pasta fredda con melanzane e pomodori

… czyli makaron na zimno z bakłażanem i pomidorem. Rewelacja na gorące dni! Kolejne szybkie i proste danie, jedyne utrudnienie to przygotowanie bakłażanów: należy je odpowiednio wcześniej zgrillować lub upiec w piekarniku. Ja robię to raz na jakiś czas, zawsze poddaję obróbce wiekszą ilość warzyw, a potem trzymam je przez kilka dni w szczelnie zamkniętym pojemniku i stopniowo zużywam do różnych potraw. Jest to duże ułatwienie, zwłaszcza w upały, gdy nie mam ochoty na zbyt wiele ceregieli w kuchni. Ta pasta fredda to moja ulubiona wersja makaronu na zimno, udało mi się też do niego przekonać Kalabryjczyka, który łaskawie przyznaje, że jest to jedno z naszych lepszych letnich dań makaronowych:) Polecam!




Składniki:

· 150-200 g makaronu (zazwyczaj wybieram różnego rodzaju rurki)
· 1 duży bakłażan lub 2 mniejsze (pokrojony na plastry, zgrillowany lub upieczony)
· 2 duże pomidory
· ok. 50-70 g parmezanu
· świeża pietruszka i bazylia
· oliwa
· ocet balsamiczny
· sól i pieprz

Plastry pieczonego/zgrillowanego bakłażana pokroić na mniejsze kawałki. Posiekać pietruszkę i bazylię. Pomodory pokroić na dowolnej wielkości cząstki. Parmezan należy częściowo zetrzeć, a częściowo pokruszyć na drobne kawałki. Ugotować makaron “al dente”, odcedzić, ostudzić. Wymieszać z warzywami, parmezanem i ziołami, wymieszać, doprawić oliwą, octem balsamicznym, solą i pieprzem (moim zdaniem wystarczy tylko ociupinka pieprzu, nie warto przesadzać). Wymieszać, przełożyć do miski i wstawić do lodówki na kilka godzin. Makaron powienien zostać dobrze schłodzony, tak by wszystkie smaki dobrze się “przegryzły”.





Posted in Etichette: , | 2 commenti

Involtini di speck con ricotta

… czyli roladki ze specku nadziewane ricottą. O specku już kiedyś wspominałam, a dokładnie we wpisie Pasta con radicchio e speck. To jedna z moich ulubionych włoskich wędlin i chętnie po nią sięgam, zwłaszcza w upały, gdy koncentrujemy się na daniach szybkich i lekkostrawnych. Speck ze swoim charakterystycznym, orzechowym posmakiem świetnie sprawdza się w roli lekkich posiłków, a zaprezentowane poniżej "involtini" należą do moich ulubionych. Proste i baaardzo smaczne, czegóż chcieć więcej?:)






Składniki (na ok. 10 roladek):

· 100 g wędliny “speck” w plasterkach (można też użyć “prosciutto crudo”)
· 150 g ricotty
· 1-2 łyżki jogurtu naturalnego
· 2 łyżki startego parmezanu
· 1 spory pomidor
· 2-3 plasterki gotowanej szynki
· kilka listków rukoli
· gałka muszkatołowa
· pieprz i sól

Pomidora pokroić na małe kawałki, kilka listków rukoli drobno posiekać, tak samo postąpić z gotowaną szynką. Ricottę rozrobić z jogurtem, następnie wymieszać z parmezanem, doprawić gałką muszkatołową, solą i pieprzem. Dodać pomidora, rukolę i szynkę, dokładnie wymieszać. Na każdy plaster wędliny kłaść odpowiednią porcję nadzienia i zawijać w roladkę. Ułożyć "involtini" na półmisku (ja wcześniej wysypuję na nim rukolę lub sałatę) i wstawić do lodówki do schłodzenia na kilkadziesiąt minut. Podawać ze smacznym pieczywem i dobrym czerwonym winem.

Wakacje

Sierpniowy czas oznacza u nas, tradycyjnie, wyjazd do Kalabrii. I brak dostępu do komputera:) Powinno się pojawić kilka wpisów, które napisałam i zaprogramowałam wczoraj wieczorem, ale to tylko automat, mnie fizycznie nie będzie przy komputerze:)


Do usłyszenia pod koniec sierpnia!

Ciao, ciao!

foto Asia K. :)

Posted in Etichette: | 2 commenti

Ciasto półkruche ze śliwkami i ricottą

Ciąg dalszy wypieków ze śliwkami - w końcu trwa sezon na te owoce, nareszcie można się nimi nacieszyć! Poniższy przepis to zmodyfikowana wersja receptury z blogu Mała Cukierenka. Zmniejszyłam ilość masła, śmietanę zastąpiłam jogurtem, twaróg - serem ricotta, a płatki migdałowe – posiekanymi, suszonymi daktylami; to są chyba te moje najważniejsze zmiany… Wizualnie ciasto nie wyszło może takie imponujące jak u bułeczki_z_makiem (swoją drogą, jakiż to apetyczny nick), ale w smaku było fantastyczne! Przypomina mi trochę kruche ciasto z malinami, prezentowane u mnie na blogu mniej więcej rok temu. Polecam!






Składniki:

Ciasto:
· 250g mąki
· 100g zimnego masła
· 60g cukru
· 1-2 łyżki jogurtu naturalnego
· 1 jajko
· szczypta soli
· 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Wierzch:
· 700g umytych śliwek
· 2 jajka
· 100g cukru
· 150g ricotty
· 150 ml jogurtu naturalnego
· garść suszonych daktyli
· 2 łyżki kaszy manny
· 2 łyżeczki cynamonu

Wymieszać razem mąkę, proszek do pieczenia, cukier i sól. Dodać posiekane masło, jogurt, jajko i zagnieść ciasto. Wstawić do lodówki na 30 minut. Schłodzonym ciastem wylepić dowolną formę, wcześniej natłuszczoną i wysypaną mąką (ja wybrałam prostokątną formę o wymiarach 24x28 cm). Przygotować masę serową: utrzeć razem jajka, cukier i ricottę. Dodać jogurt, kaszę manną, cynamon i wymieszać. Część śliwek pokroić na połówki lub ćwiartki, część na mniejsze kawałki. Te w mniejszych kawałkach ułożyć bezpośrednio na cieście i zalać masą serową. Na wierzchu ułożyć połówki lub ćwiartki śliwek. Całość posypać posiekanymi daktylami. Wstawić do nagrzanego piekarnika, piec przez ok. 45-50 min. w temp. 180°C. Po upieczeniu ciasto należy całkowicie ostudzić, zanim zostanie pokrojone. Przed podaniem można posypać cukrem pudrem.

Posted in Etichette: | 4 commenti