Spaghetti con capperi e limone

... czyli spaghetti z kaparami i cytryną. To taki rodzaj makaronu, który bardzo trudno opisać: jak się patrzy na gotowe danie, to właściwie nic szczególnego nie wida­ć, ot, kilka spaghetti na krzyż, dwa-trzy kapary i garść płatków parmezanu. A tymczasem jest w tej potrawie tyle smaków do odkrycia: przede wszytkim cytryna, połączona w jedno z bazylią, przełamana sardynkami, złagodzona odrobiną mleka, podkreślona kaparami, doprawiona parmezanem... Genialne połączenie! I choć na pierwszy rzut oka tego nie widać, to już po pierwszym kęsie staje się jasne, że spaghetti w tej cytrynowej wersji są naprawdę wyjątkowe. Nie pozostaje nic innego, jak z pokorą docenić tradycyjne receptury Włochów, którzy przecież doskonale wiedzą, jak wielką niespodzianką kulinarną może się okazać skromny talerz pasty...


Składniki (na 4 porcje):

· 100 g masła
· 1 mała puszka sardynek (w sosie własnym lub w oliwie)
· sok z 1 cytryny
· 2 łyżeczki kaparów
· garść świeżej, poszatkowanej bazylii
· pół szklanki mleka
· parmezan (częściowo drobno starty, częściowo w płatkach)
· 350-400 g spaghetti
· sól i pieprz

Rozpuścić masło na patelni, dodać rozdrobnione widelcem sardynki. Smażyć na małym ogniu, dodając stopniowo sok z cytryny, mleko, bazylię i kapary. Całość doprawić solą i pieprzem. Ugotować spaghetti i gdy są al dente, wrzucić na patelnię z sosem i trzymać przez chwilę na ogniu, aż wszystkie smaki dobrze się połączą, a sos dokładnie oblepi makaron. Dodać starty parmezan, starannie wymieszać. Gorące spaghetti przełożyć do talerzy. Gotowe danie posypać parmezanem w płatkach i udekorować bazylią.


Posted in Etichette: |

11 commenti:

  1. Gosia Oczko Says:

    Podoba mi się! To też zrobię! ;)

  2. Majana Says:

    Zdanie mam takie jak Pani powyżej czyli Siostra moja :)
    Podoba mi się i to bardzo :) Uwielbiam włoską kuchnię !:)
    Pozdrówki.

  3. Konsti Says:

    No to dajcie potem znac, jak Wam smakuje taki cytrynowy makaron. Jesli wolicie, to mleko mozna zastapic smietana, wtedy sos bedzie gestszy, ale jednoczesnie bardziej kaloryczny:)
    Sciskam wirtualnie.

  4. asieja Says:

    wygląda pięknie
    wiosennie
    ciekawa jestem smaku..

  5. gania76 Says:

    O to coś dla mnie :)

  6. Anonimowy Says:

    heh, ach te kapary, przełykam je tylko zapieczone w jakimś cieście. Próbowałam w spaghetti, ale nie daję rady :)
    pzdr, Ally

  7. Gosia Oczko Says:

    Dobra! A kremówka się nada?

  8. Konsti Says:

    Pewnie, ze kremowka sie nada!
    A jesli sie nie lubi kaparow, to mozna je zastapic zielonym pieprzem marynowanym...
    Pozdrawiam serdecznie.

  9. Notme Says:

    Nic dodać, nic ująć po prostu pycha. :)

    Pozdrawiam!

  10. Gosia Says:

    bardzo interesujaco brzmi :)))

  11. Gosia Oczko Says:

    Anienie - kapary to ja chętnie. Brakuje mi tylko na stanie sardynek ;) Jutro chyba się zaopatrzę, przy zakupie szparagów ;)