Tylko jedna kromka chleba z oliwkami
Posted On 6.09.2009 at a niedziela, września 06, 2009 by Konsti Jakby ktoś nie zauważył, to zawiadamiam, że wygrywam bezapelacyjnie w konkursie na najgorszą fotkę Weekendowej Piekarni:). Cóż, wyprodukowałam piękny i przesmaczny chleb z oliwkami zaproponowany przez Anię z Mojej Małej Kuchni: szczęśliwie obyło się bez większych przygód podczas pieczenia, dramat zaczął się natomiast w momencie uwieczniania mego dzieła na zdjęciach. Niestety, do środy aparat fotograficzny jest poza moim zasięgiem, skazana więc byłam na komórkę. Pstryknęłam kilka fotek i wszytkie były BEZNADZIEJNE! Najmniej koszmarna to ta poniżej, z jedną smutną kromeczką:) No nic, zamieszczam ją tylko po to, by poświadczyć, że zadanie zostało wykonane. Szkoda, fotka taka okropna, a tymczasem chleb jest naprawdę rewelacyjny i warto go upiec... Ale żeby się o tym przekonać, to lepiej będzie, jeśli pooglądacie zdjęcia na innych blogach:) Moją dzisiejszą notkę proszę potraktować czysto informacyjnie, przymykając oko (i nie jest to pusta metafora) na walory estetyczne. Weekendowa Piekarnio, wybacz: oto jestem, a jakoby mnie nie było...:)
Na zaczyn:
90 gr mąki pszennej chlebowej
112 gr wody
18 gr zakwasu (wg przepisu - pszennego)
360 gr mąki pszennej chlebowej
50 gr mąki pszennej razowej
203 gr wody
7-8 gr soli
125 gr oliwek bez pestek
Mieszamy składniki zaczynu i zostawiamy pod przykryciem na 12-16 godzin. Zanim zaczniemy wyrabiać ciasto właściwe musimy odpowiednio przygotować oliwki, czyli je odcedzić i zostawić na papierowym ręczniku na kilka godzin by dokładnie wyschły. Gdy zaczyn i oliwki są gotowe, mieszamy pozostałe składniki (na razie bez oliwek) i wyrabiamy ciasto do uzyskania średnio rozwiniętego glutenu. Dodajemy oliwki i wyrabiamy aż do ich równomiernego wymieszania w cieście. Zostawiamy ciasto pod przykryciem do wyrośnięcia na 2 i 1/2 godziny. Składamy ciasto raz po 1 i 1/4 godziny lub 2 razy co 50 minut.Formujemy chlebek i wkładamy do koszyka. Ponieważ chleb ten smakuje najlepiej, gdy wyrasta długo, więc wkładamy go do lodówki na 18 godzin. Pieczemy z parą w 235 C przez 40-45 minut. Studzimy na kratce.
Konsti zupełnie niepotrzebnie się przejmujesz! Ja bym się w ogóle poddała i fotki nie zamieściła o :)
A Twój komórkoey aprat i tak sto razy lepszy niż mój :) Ja nawet liścia nie mogę sfotografować :DD
Buziaki i miłej nocy ja juz dawno powinnam spać...
:*
Niepotrzebnie się przejmujesz zdjęciem - najważniejsze, że chleb się udał i smakował! Pozdrawiam,
A tam zdjęcia... ;) mi czasami wogóle się nie zdąży zrobić, a i tak wpiszę :-))
A chlebus dobry, dobry, potwierdzam :-))
Beznadzieja ,koszmarna? Ja nawet nie wiem czy moja komórka potrafi robić zdjęcia ,bo ja na pewno komórka nie potrafię :DDD
A chleb widać ,że się udał i smakuje i oto nam chodziło w tej edycji i nie tylko w tej
Jestem takiego samego zdania jak moje poprzedniczki. Niepotrzebnie się przejmujesz , bo chlebek na zdjęciu wygląda naprawdę smacznie!
Mam chęć zjeść tę Twoją kromeczkę:))
Pozdrawiam ciepło:)
Majana
tez uwazam m,ze nie warto sie przejmowac,bo najwazniejsze,ze chlebek wyszedl i ze smaczny wyszedl :)
Pozdrawiam :)
No prosze, jakie potezne wsparcie moralne:))) Dziewczyny, jestescie kochane, bardzo Wam dziekuje za wspolne pieczenie!
Pozdrawiam goraco (bo u nas ciagle lato) spod Krzywej Wiezy.
grunt, że chleb wyszedł i był smaczny, to jest najważniejsze :)
no i dowód rzeczowy jest ;)
Hehe, mi ta kromala wygląda całkiem sympatycznie ;) Nie pyszni się wyglądem, a obiecuje pychotę sobą ;)
Przynajmniej masz aparat w fonie, ja go nie mam, o! ;)