Parówki w cieście drożdżowym
Posted On 25.03.2009 at a środa, marca 25, 2009 by KonstiNa pewno też tak macie, że czasami nachodzi Was chętka na jakieś danie i nie możecie usiedzieć spokojnie, dopóki nie zjecie chociażby kawałeczka owego upragnionego smakołyku, prawda? Ja ostatnio byłam opętana wizją świeżej, pachnącej buły z parówką w środku, no po prostu miałam olbrzymią ochotę na apetycznego hot doga, ale takiego prostego, niewyszukanego i najlepiej domowej produkcji:) A że jak dotąd nigdy czegoś takiego nie stworzyłam, to najpierw kupiłam pyszną musztardę i parówki, a potem zagłębiłam sie w gąszcz internetowych przepisów w poszukiwaniu odpowiedniej receptury. I znalazłam u Izy takie oto fantastyczne parówki w cieście drożdżowym...
Składniki (na moje 12 sztuk; ciasto zrobiłam z połowy proporcji podanych u Izy i tak też podaję poniżej; nadzienie, pod wpływem Kalabryjczyka, wzbogaciłam o odrobinę oliwek i suszonych pomidorów):
· 400 g mąki pszennej
· 1,5 łyżeczki soli
· 1 łyżeczka cukru
· 20 g świeżych drożdży
· ok. 250 ml ciepłej wody
· 1 łyżka oliwy
· 10 parówek
· 1 mozzarella pokrojona na kawałki
· kilka oliwek i suszonych pomidorów
Rozetrzeć drożdże z cukrem i odrobiną mąki, rozrobić połową wody i odstawić w ciepłe miejsce, aż rozczyn podrośnie. Wymieszać mąkę z solą, dodać rozczyn i zacząć wyrabiać ciasto, dodając stopniowo wodę i oliwę. Gładkie i elastyczne ciasto odstawić do wyrośnięcia na mniej więcej godzinę. Wyrośnięte ciasto rozwałkować i kroić na dowolnej wielkości prostokąty, oczywiście o wymiarach dostosowanych do długości i szerokości parówek. Na każdy prostokąt ciasta ułożyć na długość parówkę, kawałki mozzarelli oraz posiekanych oliwek i suszonych pomidorów. Delikatnie formować podłużne bułki, zamykając we wnętrzu nadzienie. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 40-45 minut. Układać na przygotowanej blasze, posmarować lekko mlekiem lub wodą (ja swoje bułki dodatkowo ponacinałam na powierzchni, ale nie jest to konieczne). Piec w nagrzanym piekarniku ok. 25 minut w temperaturze 200°C. Pałaszować z musztardą (to w moim przypadku) lub bez (tę opcję wybrał mój wybredny Kalabryjczyk, który nie wie, co to dobra bułka z parówką z dodatkiem znakomitej musztardy, ach... Cóż, nobody is perfect:) ).
· 400 g mąki pszennej
· 1,5 łyżeczki soli
· 1 łyżeczka cukru
· 20 g świeżych drożdży
· ok. 250 ml ciepłej wody
· 1 łyżka oliwy
· 10 parówek
· 1 mozzarella pokrojona na kawałki
· kilka oliwek i suszonych pomidorów
Rozetrzeć drożdże z cukrem i odrobiną mąki, rozrobić połową wody i odstawić w ciepłe miejsce, aż rozczyn podrośnie. Wymieszać mąkę z solą, dodać rozczyn i zacząć wyrabiać ciasto, dodając stopniowo wodę i oliwę. Gładkie i elastyczne ciasto odstawić do wyrośnięcia na mniej więcej godzinę. Wyrośnięte ciasto rozwałkować i kroić na dowolnej wielkości prostokąty, oczywiście o wymiarach dostosowanych do długości i szerokości parówek. Na każdy prostokąt ciasta ułożyć na długość parówkę, kawałki mozzarelli oraz posiekanych oliwek i suszonych pomidorów. Delikatnie formować podłużne bułki, zamykając we wnętrzu nadzienie. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 40-45 minut. Układać na przygotowanej blasze, posmarować lekko mlekiem lub wodą (ja swoje bułki dodatkowo ponacinałam na powierzchni, ale nie jest to konieczne). Piec w nagrzanym piekarniku ok. 25 minut w temperaturze 200°C. Pałaszować z musztardą (to w moim przypadku) lub bez (tę opcję wybrał mój wybredny Kalabryjczyk, który nie wie, co to dobra bułka z parówką z dodatkiem znakomitej musztardy, ach... Cóż, nobody is perfect:) ).
Powiem krótko: te parówki w cieście są pyszne! Izo, dziękuję za inspirację!
Bardzo lubię takie jedzonko zamknięte w bułeczkach :) Pysznie wyglądają :)
teraz to i ja mam ochotę na takie domowe hot dogi
:-)
Sa naprawde pyszne... Jak patrze na zdjecia, to zaluje, ze juz sie skonczyly:)
Pozdrawiam!
Te paróweczki wyglądają przepysznie zamknięte w cieście drożdżowym ! :) Super pomysł :)
Pozdrawiam!
Piękne zdjęcia i pyszniutkie danie!
Super! Wieki nie jadłem hot dogów, a te wyglądają świetnie!!
bardzo fajnie Ci wyszly,wyobrazam sobie ,ze pyszne byly :)
Dziekuje:) Polecam ten przepis Izy, te parowki w ciescie naprawde smakuja wysmienicie.
Pozdrawiam!
Ale pyszne! Parówka w świeżutkim cieście i te dodatki... Muszę koniecznie zrobić!
O rety! :) Ja co prawda nie jestem fanka parówek, ale moje dzieci niestety i owszem. Juz sobie wyobrażam jak wsuwałyby takie zawiniątka... :)
Najwidoczniej siedzi gdzies we mnie to dziecko i domaga sie parowek:)
A tak na serio: ja w Pizie nie znalazlam nigdy niczego parowkopodobnego, jestem wiec skazana na roznego rodzaju kielbaski. Do tych bul uzylam wiec w miare zdrowych kielbasek drobiowych, choc Iza w oryginalnym przepisie uzywa oczywiscie parowek.
Pozdrawiam!
przepis na ciasto jest słaby, moje smakowało jak masa solna...
A to ciekawe, bardzo czesto robie te parowki w ciescie drozdzowym i nigdy nie smakuja jak masa solna:) Zreszta Iza, od ktorej zaczerpnelam przepis
(http://chleb-i-inne-przepisy.blogspot.it/2009/03/112-parowki-w-ciescie-drozdzowym.html) tez sobie bardzo chwali te recepture... Moze wiec, drogi Anonimie, popelniles jakis blad w trakcie przygotowywania ciasta? 1,5 lyzeczki soli na 40 dkg maki to naprawde niezbyt duzo, nie wiem, jakim cudem moze wyjsc z tego masa solna:)))
Zycze powodzenia w kolejnych wypiekach i pozdrawiam.
ja zrobiłem do tego własnej roboty sosik czosnkowy jest bajka.
Ciesze sie, ze smakowalo!
Pozdrawiam serdecznie.