Parówki w cieście drożdżowym

Na pewno też tak macie, że czasami nachodzi Was chętka na jakieś danie i nie możecie usiedzieć spokojnie, dopóki nie zjecie chociażby kawałeczka owego upragnionego smakołyku, prawda? Ja ostatnio byłam opętana wizją świeżej, pachnącej buły z parówką w środku, no po prostu miałam olbrzymią ochotę na apetycznego hot doga, ale takiego prostego, niewyszukanego i najlepiej domowej produkcji:) A że jak dotąd nigdy czegoś takiego nie stworzyłam, to najpierw kupiłam pyszną musztardę i parówki, a potem zagłębiłam sie w gąszcz internetowych przepisów w poszukiwaniu odpowiedniej receptury. I znalazłam u Izy takie oto fantastyczne parówki w cieście drożdżowym...


Składniki (na moje 12 sztuk; ciasto zrobiłam z połowy proporcji podanych u Izy i tak też podaję poniżej; nadzienie, pod wpływem Kalabryjczyka, wzbogaciłam o odrobinę oliwek i suszonych pomidorów):

· 400 g mąki pszennej
· 1,5 łyżeczki soli
· 1 łyżeczka cukru
· 20 g świeżych drożdży
· ok. 250 ml ciepłej wody
· 1 łyżka oliwy
· 10 parówek
· 1 mozzarella pokrojona na kawałki
· kilka oliwek i suszonych pomidorów

Rozetrzeć drożdże z cukrem i odrobiną mąki, rozrobić połową wody i odstawić w ciepłe miejsce, aż rozczyn podrośnie. Wymieszać mąkę z solą, dodać rozczyn i zacząć wyrabiać ciasto, dodając stopniowo wodę i oliwę. Gładkie i elastyczne ciasto odstawić do wyrośnięcia na mniej więcej godzinę. Wyrośnięte ciasto rozwałkować i kroić na dowolnej wielkości prostokąty, oczywiście o wymiarach dostosowanych do długości i szerokości parówek. Na każdy prostokąt ciasta ułożyć na długość parówkę, kawałki mozzarelli oraz posiekanych oliwek i suszonych pomidorów. Delikatnie formować podłużne bułki, zamykając we wnętrzu nadzienie. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 40-45 minut. Układać na przygotowanej blasze, posmarować lekko mlekiem lub wodą (ja swoje bułki dodatkowo ponacinałam na powierzchni, ale nie jest to konieczne). Piec w nagrzanym piekarniku ok. 25 minut w temperaturze 200°C. Pałaszować z musztardą (to w moim przypadku) lub bez (tę opcję wybrał mój wybredny Kalabryjczyk, który nie wie, co to dobra bułka z parówką z dodatkiem znakomitej musztardy, ach... Cóż, nobody is perfect:) ).
Powiem krótko: te parówki w cieście są pyszne! Izo, dziękuję za inspirację!


Posted in Etichette: , |

15 commenti:

  1. Tilianara Says:

    Bardzo lubię takie jedzonko zamknięte w bułeczkach :) Pysznie wyglądają :)

  2. asieja Says:

    teraz to i ja mam ochotę na takie domowe hot dogi
    :-)

  3. Konsti Says:

    Sa naprawde pyszne... Jak patrze na zdjecia, to zaluje, ze juz sie skonczyly:)
    Pozdrawiam!

  4. Majana Says:

    Te paróweczki wyglądają przepysznie zamknięte w cieście drożdżowym ! :) Super pomysł :)
    Pozdrawiam!

  5. Anonimowy Says:

    Piękne zdjęcia i pyszniutkie danie!

  6. Anonimowy Says:

    Super! Wieki nie jadłem hot dogów, a te wyglądają świetnie!!

  7. Gosia Says:

    bardzo fajnie Ci wyszly,wyobrazam sobie ,ze pyszne byly :)

  8. Konsti Says:

    Dziekuje:) Polecam ten przepis Izy, te parowki w ciescie naprawde smakuja wysmienicie.
    Pozdrawiam!

  9. Anonimowy Says:

    Ale pyszne! Parówka w świeżutkim cieście i te dodatki... Muszę koniecznie zrobić!

  10. Małgoś Says:

    O rety! :) Ja co prawda nie jestem fanka parówek, ale moje dzieci niestety i owszem. Juz sobie wyobrażam jak wsuwałyby takie zawiniątka... :)

  11. Konsti Says:

    Najwidoczniej siedzi gdzies we mnie to dziecko i domaga sie parowek:)
    A tak na serio: ja w Pizie nie znalazlam nigdy niczego parowkopodobnego, jestem wiec skazana na roznego rodzaju kielbaski. Do tych bul uzylam wiec w miare zdrowych kielbasek drobiowych, choc Iza w oryginalnym przepisie uzywa oczywiscie parowek.
    Pozdrawiam!

  12. Anonimowy Says:

    przepis na ciasto jest słaby, moje smakowało jak masa solna...

  13. Konsti Says:

    A to ciekawe, bardzo czesto robie te parowki w ciescie drozdzowym i nigdy nie smakuja jak masa solna:) Zreszta Iza, od ktorej zaczerpnelam przepis
    (http://chleb-i-inne-przepisy.blogspot.it/2009/03/112-parowki-w-ciescie-drozdzowym.html) tez sobie bardzo chwali te recepture... Moze wiec, drogi Anonimie, popelniles jakis blad w trakcie przygotowywania ciasta? 1,5 lyzeczki soli na 40 dkg maki to naprawde niezbyt duzo, nie wiem, jakim cudem moze wyjsc z tego masa solna:)))
    Zycze powodzenia w kolejnych wypiekach i pozdrawiam.

  14. Anonimowy Says:

    ja zrobiłem do tego własnej roboty sosik czosnkowy jest bajka.

  15. Konsti Says:

    Ciesze sie, ze smakowalo!
    Pozdrawiam serdecznie.