Dżem aroniowy mojej Mamy
Posted On 7.07.2009 at a wtorek, lipca 07, 2009 by KonstiTo, co widziecie na zdjęciach, to nie buraczki, o nie, to domowy dżem aroniowy mojej Mamy. Prosty w wyrobie, oryginalny w smaku. Słodko-kwaśny, na tyle nietypowy, że niektórym nie przypada do gustu, ale ja go kocham miłością bezgraniczną:). Jak wyjeżdżam z Warszawy, to zawsze wiozę ze sobą przynajmniej jeden słoik, a potem w dalekiej Pizie delektuję się nim powoli. A i tak znika zbyt szybko…
Składniki (ponieważ moja Mama sypie wszystko na "czuja", to proporcje są na oko):
· 1-1,5 kg oczyszczonej aronii
· 1 kg obranych i pokrojonych jabłek (lub śliwek czy też gruszek – ważne, by te owoce miały delikatny i słodki smak)
· 0,5-0,75 kg cukru (może być mniej lub więcej, to zależy od upodobań, u mnie w domu generalnie dodaje się mniej cukru)
Aronie przełożyć do dużego garnka i rozgnieść je tłuczkiem do ziemniaków, tak by puściły sok. Wsypać pół szklanki cukru, wymieszać. Postawić na małym ogniu i smażyć często mieszając (jeśli aronie były za suche i puściły mało soku, to można dolać trochę wody). Gdy aronie zmiękną, dodać jabłka i cukier (wg mnie cukier najlepiej dodawać stopniowo, bo jabłka też „dosłodzą” całość, więc lepiej nie wsypywać całego cukru od razu, tylko powoli, sprawdzając, jak łączą się wszystkie smaki). Gdy masa odparuje i zgęstnieje, zdjąć z ognia. Gorący dżem nakładać do wyparzonych i suchych słoików, mocno zakręcać. Słoiki stawiamy do góry dnem. Po ostygnięciu wstawiamy do piwnicy lub spiżarni. Nie trzeba pasteryzować, przygotowany w ten sposób dżem można przechowywać nawet 2-3 lata.
Ten nasz domowy dżem aroniowy jest gęsty i zwarty, świetnie sprawdza się jako wypełnienie do drożdżówek, rogalików czy babeczek. Używamy go też do kruchych ciast i wszelkiego rodzaju mazurków, bo dżem aroniowy ze swoja charakterystyczną kwaskową nutą w wyraźny sposób przełamuje słodycz wypieków i tworzy ciekawy kontrapunkt.
Dodatkowe uwagi:
- Dodając mniejszą ilość cukru i jabłek można przyrządzić wytrawną wersję dżemu aroniowego, świetnie sprawdzającego się jako dodatek do mięs, pasztetów itp.
- Wcześniejsze zamrożenie aronii sprawi, że już w pierwszej fazie smażenia będzie ona mniej cierpka.
- Podobno goryczkę charakterystyczną dla aronii likwidują liście wiśni - trzeba włożyć kilka do smażenia, a przed samym przełożeniem przetworu do słoików wyrzucić je.
- Polecam także taką samą wersję tego przetworu, ale z dodatkiem cynamonu – jego dodanie nadaje dżemowi bardzo ciekawego posmaku.
Z tym przepisem dołączam do akcji:
i u mnie w domu robi się taki dżem
największym jego wielbicielem jest tata
mnie jakoś nie zachwyca..
;-)
niestety nie znam smaku aronii... z checia sprobowałabym takiego domowego dżemiku:))
Bardzo lubię aronię i dżem z niej również, tak samo soki. Podoba mi sie ten dzemik i nie dziwi mnie to,ze tak szybko znika :)
Pozdrawiam.
ja bym z chęcią zjadła ten dżem ,oj pięknie wygląda
Dziekuje za komentarze!
Z tym dzemem to jest tak, ze albo sie go nie cierpi, albo uwielbia:) Ja zdecydowanie naleze do tej drugiej kategoriii.
Pozdrawiam serdecznie.
Ciekawy przepis do wykorzystania.
Ale chyba jeszcze nie ma tegorocznych owoców w Polsce?
Podziel się mamą co robi taki dżemiks! ;)
Pela, faktycznie to jeszcze nie sezon na aronie, zbior zaczyna sie mniej wiecej w polowie sierpnia. Tyle ze my mielismy zamrozone z zeszlego roku, no i w koncu nadszedl ich czas:)
Oczko, ja chetnie podzielilabym sie mama, nie mam nic przeciwko, podejrzewam jednak, ze to ona by protestowala - niestety nie lubi gotowac i ogranicza te czynnosc do niezbednego minimum:)))
Sciskam serdecznie.
A ja całkiem podobny dżem kupuję z AroniowegoGaju - ma w składzie tylko aronię i sok jabłkowy.Zawsze chciałam taki sama zobić, dzięki za super przepis, ciekawe czy będzie lepszy od kupnego :)
No mam nadzieje, ze bedzie lepszy:)))
Przepis jest prosty, dzem latwy do zrobienia, trzeba tylko pamietac o wczesniejszym rozgniecieniu aronii: moja mama z uporem uzywa tluczka do ziemniakow, ale mozna byc tez nowoczesnym i skorzystac z robota kuchennego:)
Pozdrawiam serdecznie.
już trzeci rok z rzędu korzystam z tego przepisu i muszę przyznać, że jest naprawdę dobry :) oczywiście smak trzeba mimo wszystko lubić, ale u mnie w rodzinie zawsze znajdą się smakosze :))
Oooo, co za niespodzianka! Anonimie, dziekuje za komentarz, bardzo sie ciesze, ze przepis sprawdza sie i w Twojej kuchni! Powiem to Mamie, bedzie zachwycona:)
Pozdrawiam serdecznie.
dżem bardzo dobry
Bardzo sie ciesze:)
Pozdrawiam.
Bardzo ciekawy przepis, proponuję dodać wiśnie. Polecam takie połączenie owoców, taki dżem produkuje moja lokalna firma Gomar z Pińczowa. Naprawdę spróbujcie bo warto!