Pasztet drobiowo-cielęcy

Pasztet robię w każde święta i to zawsze w większej ilości, tak by zostało co nieco i na poświąteczne dni:) Do tego przepisu doszłam metodą prób i błędów, bardzo lubię w nim dodatek śliwek lub wiśni, to nadaje całości bardziej wyrafinowany charakter. Jednak jeśli ktoś zapomni o dodaniu owoców, jak to się zdarzyło niżej podpisanej w tym roku (głowę to ja chyba miałam w chmurach, jak się krzątałam przy tym wypieku...), to nic nie szkodzi, pasztet i tak wychodzi fantastyczny!




Składniki:
  • 30 dag wątróbki drobiowej
  • 30 dag cielęciny
  • dwie kajzerki
  • pół szklanki jogurtu
  • dwa jaja
  • dwie łyżki mąki ziemniaczanej
  • jeden listek laurowy
  • kilka ziaren ziela angielskiego
  • kilka ziaren pieprzu
  • kilka goździków
  • sól
  • pieprz
  • tymianek
  • oregano
  • 2 marchewki
  • 1 koper włoski
  • 1 nać selera
  • sliwki lub wisnie (suszone, konserwowe, z zalewy itp., dowolne w dowolnej ilości)
  • mleko do namoczenia wątróbki i bułek
  • masło do smażenia

Zalać mlekiem watrobke i bułki (osobno). Na patelni rozgrzać masło, podsmażyć cebulę i seler oraz wymoczoną w mleku wątróbkę i cielęcinę. Mięso, bułkę, przyprawy, marchew i koper włoski zemleć razem dwa razy. Do masy dodać pozostałe składniki, wymieszać, doprawić solą i pieprzem. Wrzucić śliwki lub wiśnie, wymieszać. Przełożyć do wysmarowanej masłem i wysypaną bułką tartą formy, włożyć do naczynia z wodą, a całość wstawić do piekarnika nagrzanego do temp. 200 C. Piec godzinę, uzupełniając wodę.




8 commenti:

  1. kasiaaaa24 Says:

    Nie ma to jak pasztet domowej roboty. Ja robię go co prawda tylko na Boże Narodzenie, ale za to smakuje wtedy nieziemsko :) Twój wygląda wspaniale :) Pozdrawiam :)

  2. Majana Says:

    Wygląda przepysznie! Uwielbiam pasztety,ale sama jeszcze nigdy nie robiłam.
    Z chęcią bym zjadła kawalątek tego Twojego :)))

  3. Konsti Says:

    Dziekuje za mile slowa!
    Ja pasztety zaczelam robic na obczyznie:)i szybko okazalo sie, ze nie taki diabel straszny, jak go maluja... Warto sprobowac!
    Pozdrawiam.

  4. Anonimowy Says:

    wpis mnie zachęcił... do przyrządzenia wegepasztetu :)

  5. Mi Says:

    Ogromnie apetyczny. Przyznam, że z cielęcina nie robiłam pasztetu, zawsze z wieprzowiną. Przypuszczam, ze dzięki cielęcinie jest delikatniejszy :)

  6. Konsti Says:

    Rzeczywiscie pasztet jest bardzo delikatny, a jednoczesnie dodatek warzyw nadaje mu zdecydowany smak. Jest bardzo smaczny.
    A z wegetarianskich pasztetow mam na swoim koncie jeden z fasoli, byl naprawde dobry!
    Pozdrawiam.

  7. Anonimowy Says:

    Zabieram się za pasztet:) Wygląda wyśmienicie. Zastanawiam się tylko co z marchewką - mielimy ją surową czy gotujemy?

  8. Konsti Says:

    Przepraszam, ze odpowiadam z opoznieniem, ale mialam urwanie glowy w ostatnich dnach i w ogole nie wlaczalam komputera...
    Miele marchewke surowa.
    Pozdrawiam serdecznie.