Kanelbullar

...czyli skandynawskie bułeczki z cynamonem i kardamonem. Przepis pochodzi ze wspaniałej książki „Falling cloudberries” Tessy Kiros, którą kupiłam pod wpływem wielu zachęcających wzmianek na blogu ComidaDeMama. Kuchnia Tessy to fascynująca mieszanka wielu tradycji kulinarnych, która powstała w wyniku naturalnego przenikania się różnych kultur - pani Kiros jest bowiem pół Finką, pół Cypryjką, która wychowywała się w Południowej Afryce, wyszła za mąż za Toskańczyka i w chwili obecnej mieszka we Włoszech. Przepis na kanelbullar, który prezentuję poniżej, to stara receptura jej babci z Finlandii. To miło, że Tessa Kiros postanowiła podzielić się nią z innymi, bo te bułeczki są po prostu przepyszne! Ponieważ autorka zaznacza, że nadzienie cynamonowe może być w różny sposób modyfikowane, ja wzbogaciłam swoje kanelbullar dodając rodzynki i biały ser.



Składniki (na ok. 30 sztuk):

Na ciasto:


· 250 ml ciepłego mleka
· 100 g cukru
· 25 g świeżych drożdży
· 1 jajko
· 120 g masła
· 1-2 łyżeczki kardamonu
· szczypta soli
· skórka pomarańczowa drobno posiekana
· 65 dkg mąki

Na nadzienie:

· 100 g masła
· cukier do smaku
· 3-4 łyżki cynamonu
· 30 g namoczonych rodzynek
· 300 g białego sera
· 3-4 łyżki jogurtu naturalnego

Wyrobić ciasto: drożdże i cukier rozrobić w ciepłym mleku, odstawić na chwilę do wyrośnięcia. Oddzielnie wymieszać roztopione masło, jajko, sól i kardamon. Tę mieszaninę połączyć najpierw z zaczynem, a potem z mąką i zacząć wyrabiać ciasto, dodając pod koniec skórkę pomarańczową. Gdy powstanie gładkie i elastyczne ciasto, odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 2 godz. Powinno podwoić swoją objętość. Gdy to nastąpi, podzielić ciasto na 4 części i każde z nich rozwałkować na płaty o wymiarach ok. 30 cm szerokości, 20 cm długości i 3 mm wysokości.

Przygotować nadzienie: biały ser wymieszać z jogurtem, docukrzyć do smaku. Masło rozpuścić.

Każdy prostokąt ciasta posmarować rozpuszczonym masłem, posypać cynamonem i rodzynkami. Nałożyć cienką warstwę białego sera. Prostokąt ciasta zwinąć mocno w roladę od dłuższego boku. Tak powstałe rulony kroić w trapezy, lub, jak kto woli, w trójkąty z uciętym czubkiem, które u podstawy powinny mieć ok. 5 cm, a u góry ok. 2 cm. Każdy z takich trójkątów „postawić na sztorc” i przycinąć górny, ucięty czubek do dołu: w ten sposób trójkąt częściowo się otwiera, tworząc charakterystyczną rozetkę.

Ja wiem, że to wszystko opisane w ten sposób wydaje się czarną magią:), ale tu na szczęście, przychodzi mi w sukurs ComidaDe Mama, która step by step pokazuje na zdjęciach, jak to się robi. Ja, niestety, zagapiłam się i zapomniałam o fotkach... Tak czy owak, jeśli nie zamierzacie bawić się w kształtowanie rozetek, można też zrobić klasyczne ślimaczki.

Gotowe rozetki odstawić ponownie do wyrośnięcia na 30 min. Przed wstawieniem kanelbullar do piekarnika, można posmarować je mlekiem\jogurtem\roztrzepanym żółtkiem i posypać cukrem (u mnie bułeczki zostały posmarowane jogurtem i posypane brązowym cukrem). Piec w nagrzanym piekarniku w temp. 180°C przez ok. 20 min., aż się ładnie zarumienią.


Posted in Etichette: |

16 commenti:

  1. Anonimowy Says:

    mniam mniam...mieszkam w Danii i rzeczywiście te buło-drożdżówy bo chyba można je tak nazwać są u nas strasznie popularne...ale nigdy ich nie widziałam o tak pięknym kształcie...super kanelboller:)to po naszemu:)

  2. Bea Says:

    Uwielbiam Kanelbullar! tez sie nimi zawsze zajadam na wakacjach w Danii :)

  3. Anonimowy Says:

    wyglądają bardzo smakowicie.

  4. Konsti Says:

    No widzicie, a ja w czasie moich wakacji w Danii, dawno temu:), w ogole tych buleczek nie "zarejestrowalam", gdzies mi umknely i dopiero teraz je odkrylam. Lepiej pozno, niz wcale:)
    Pozdrawiam!

  5. Majana Says:

    Swietne są te bułeczki! Już wydrukowałam przepis! :))) Uwielbiam wszystko co z cynamonem, koniecznie muszę je zrobić:)
    Nigdy nie byłam w Danii, więc bede miała jej namiastke w postaci bułeczek :)
    Pozdrawiam.

  6. Konsti Says:

    Majano, ciesze sie, ze juz sie szykujesz do wypieku:) Te buleczki sa ponoc rozpowszechnione w calej Skandynawii, moja wersja to ta od finskiej babci Tessy Kiros:) A jak przegladalam przepisy w internecie, to zauwazylam, ze te buleczki czesto nazywane sa szwedzkimi:)Trudno wiec stwierdzic, czyj kraj reprezentuja te buleczki, ja nazywam je ugodowo skandynawskimi:)
    Pozdrawiam!

  7. asieja Says:

    bardzo lubię i biały ser i cynamon
    pyszne muszą byc te bułeczki
    pora je zapisac do wypróbowania

  8. Mafilka Says:

    cynamon + twróg i rodzynki to jest drugi zestaw jaki przychodzi mi na myśl po cynamon + jabłka :-)
    Zrobię na wtorek :-)

  9. Kachna.pl Says:

    Konsti ...takich jeszcze nie jadłam:) Super kształt i w ogóle rewelacyjny pomysł. Czekają na swoją kolejkę.

  10. Konsti Says:

    Dziekuje i czekam na Wasze kanelbullar!
    Pozdrawiam i sciskam wirtualnie:)

  11. nina007 Says:

    Prawdziwy rarytas, a do tego prześliczne apetyczne zdjęcia.

  12. Aga z Zapiecka Says:

    Hmm uwielbiam takie drożdżóweczki z cynamonem i dodatkami. Spróbuję z Kanelbullarami :) może w ten weekend. Są śliczne.
    Pozdrawiam

  13. Anonimowy Says:

    Wspaniałe drożdżówki! Dopisuję się do listy osób które mają je w planach ;)

  14. Anonimowy Says:

    Poprzedni komentarz jest mój, zagapiłam się i za szybko kliknęłam wyślij...

  15. Konsti Says:

    Dziekuej, dziekuje, dziekuje:) I goraco kibicuje Waszym poczynaniom w kuchni. Pozdrawiam kulinarnie:)

  16. Anonimowy Says:

    bułeczki! :D amciu amciu :)