Lody czekoladowo-kawowe (bez jajek)
Posted On 17.07.2010 at a sobota, lipca 17, 2010 by KonstiLody, lody dla ochłody! W końcu zakupiłam maszynkę do kręcenia lodów i oczywiście szaleję na całego:) Niestety na razie nie posiadam takiej specjalniej łyżki do lodów, więc nie mogę wykrawać eleganckich gałeczek, ale co tam, jakoś się tym specjalnie nie przejmuję. Najważniejsze, że lody są dobre i że mogę bez ograniczeń odtwarzać moje ulubione kombinacje smaków. Czy trafiliście gdzieś w sklepach na lody czekoladowo-kawowe? Bo ja nie... więc w końcu sama sobie takie zrobiłam:) Jak dla mnie – pycha!
Składniki:
· 0,5 l tłustego mleka
· 0,3 l śmietany kremowej 30%
· 100 g gorzkiej czekolady
· 2 małe filiżanki mocnego i świeżo zaparzonego espresso
· ok. 150 g cukru
· 1 łyżka rumu
Schłodzoną śmietanę ubić, aż będzie gęsta. Wstawić miskę do lodówki. W garnuszku wymieszać mleko, kawę i rum, dodać cukier i czekoladę połamaną na kawałki. Podgrzewać aż do rozpuszczenia się cukru i czekolady, cały czas mieszając (uwaga, nie gotować!). Masę czekoladowo-kawową ostudzić, następnie wymieszać ze śmietaną. Wstawić do lodòwki najlepiej na całą noc – w tym czasie masa powinna lekko zgęstnieć. Przelać do maszynki do lodów i postępować wg instrukcji.
Te lody muszą byc pyszne. Ja na przyszłe wakacje kupię maszynę, bo to lato jest dla mnie wyjątkowo pracowite i też bedę szalec :) Póki co, mam gałkownicę do lodów ;)
Pozdrawiam :)
Gratuluję zakupu maszynki! To zbawienna inwestycja, zwłaszcza w takie upału jak teraz. Ja też kręcę lody non-stop. Cudowne jest to, że można tworzyć swoje smaki, których właśnie nie ma w lodziarniach.
Co tam łyżka do lodów, najważniejsze, że domowe, takie jak się lubi, no i czekoladowo-kawowe!
Chętnie bym wpadła na porcję:)
Serdeczne pozdrowienia!
czasami sobie myślę, że to dobrze, że nie mam maszynki.. robiłabym lody non stop ;-)
No tak, co mozna jesc teraz innego jak nie lody? ;)
U mnie w lodowce chlodzi sie preparacja sorbetowa, pod wieczor tez bede 'krecic' ;)
A czy moge zapytac jaka maszynke kupilas? Taka z misa do chlodzenia czy z 'dyskiem'? Ja mam taka z dyskiem i jakna razie ja sobie chwale.
Pozdrawiam serdecznie!
I milego weekendu zycze :)
Pyszne lody, akurat dla ochłody :)
Kolejne wspaniałe lody! :)) Mniam:) Szkoda, ze nie mam maszynki. Muszę kupić, choc nie wiem czy w tym roku.
Pozdrowienia:))
no to teraz będziesz szalała z lodami... prawda że to uzależniające? :)
wlasnie to jest super w domowych lodach, mozna sobie ukrecic wymarzony smak! :-)
Kasiu, zazdroszcze galkownicy:) a jak juz bedziesz miala maszynke do krecenia lodow, to zobaczysz, co to za szalenstow:)
Anno-Mario, dziekuje i jakbys byla kiedys w okolicy, to oczywiscie zapraszam z wizyta! A na razie czestuje wirtulanie:)
Asiejko, tez sie tego obawialam... i slusznie, bo strasznie trudno sie zatrzymac i powstrzymac:)
Beo, u mnie tez kroluje dysk:) na razie wszystko jest ok i jestem bardzo zadowolona. Milej niedzieli!
Grazynko, szkoda, ze ta ochloda to tylko chwilowa... ale zawsze mozna ukrecic nastepne lody, prawda?:)
Majanko, zachecam do zakupu maszynki, naprawde warto!
Myniolinko - bardzo uzalezniajace:) To dopiero nalog, zwlaszcza w takie upaly!
Cudawianki, zgadzam sie w calej rozciaglosci:) Widzialam u Ciebie na blogu, ze Ty tez jestes bardzo kreatywna, jesli chodzi o robienie lodow.
Pozdrawiam serdecznie z upalnej Pizy!
Swietnie w takim razie :)
A maz dzisiaj wlasnie stwierdzil, ze teskni za lodami, ktore robilam w poprzednim sezonie; no coz, na razie niestety musza nam wystarczyc sorbety (i nawet sie rymuje :D ).
Pozdrawiam!
Ależ to musiały być pyszności :)
Gratuluję maszynki do lodów! Mnie niestety obecnie na takie cudo nie stać, no ale może kiedyś:) Na razie pocieszam się wersjami lodów bez użycia maszynki.
Beo, mysle, ze maz uwiedziony Twoimi sorbetami nie bedzie wiecej narzekal i zapomni o lodach z zeszlego roku:)
Atinko, oj tak, pysznie bylo, czekoladowo-kawowo, czyli tak jak lubie!
Shiral, nie ma co sie przejmowac brakiem maszynki, bo i bez niej mozna stworzc rozne lodowe cudenka:) Mowi Ci to lodowa weteranka:)
Pozdrawiam serdecznie!