Lody czekoladowo-kawowe (bez jajek)

Lody, lody dla ochłody! W końcu zakupiłam maszynkę do kręcenia lodów i oczywiście szaleję na całego:) Niestety na razie nie posiadam takiej specjalniej łyżki do lodów, więc nie mogę wykrawać eleganckich gałeczek, ale co tam, jakoś się tym specjalnie nie przejmuję. Najważniejsze, że lody są dobre i że mogę bez ograniczeń odtwarzać moje ulubione kombinacje smaków. Czy trafiliście gdzieś w sklepach na lody czekoladowo-kawowe? Bo ja nie... więc w końcu sama sobie takie zrobiłam:) Jak dla mnie – pycha!





Składniki:

· 0,5 l tłustego mleka
· 0,3 l śmietany kremowej 30%
· 100 g gorzkiej czekolady
· 2 małe filiżanki mocnego i świeżo zaparzonego espresso
· ok. 150 g cukru
· 1 łyżka rumu

Schłodzoną śmietanę ubić, aż będzie gęsta. Wstawić miskę do lodówki. W garnuszku wymieszać mleko, kawę i rum, dodać cukier i czekoladę połamaną na kawałki. Podgrzewać aż do rozpuszczenia się cukru i czekolady, cały czas mieszając (uwaga, nie gotować!). Masę czekoladowo-kawową ostudzić, następnie wymieszać ze śmietaną. Wstawić do lodòwki najlepiej na całą noc – w tym czasie masa powinna lekko zgęstnieć. Przelać do maszynki do lodów i postępować wg instrukcji.


Posted in Etichette: |

13 commenti:

  1. kasiaaaa24 Says:

    Te lody muszą byc pyszne. Ja na przyszłe wakacje kupię maszynę, bo to lato jest dla mnie wyjątkowo pracowite i też bedę szalec :) Póki co, mam gałkownicę do lodów ;)

    Pozdrawiam :)

  2. KUCHARNIA, Anna-Maria Says:

    Gratuluję zakupu maszynki! To zbawienna inwestycja, zwłaszcza w takie upału jak teraz. Ja też kręcę lody non-stop. Cudowne jest to, że można tworzyć swoje smaki, których właśnie nie ma w lodziarniach.
    Co tam łyżka do lodów, najważniejsze, że domowe, takie jak się lubi, no i czekoladowo-kawowe!
    Chętnie bym wpadła na porcję:)
    Serdeczne pozdrowienia!

  3. asieja Says:

    czasami sobie myślę, że to dobrze, że nie mam maszynki.. robiłabym lody non stop ;-)

  4. Bea Says:

    No tak, co mozna jesc teraz innego jak nie lody? ;)
    U mnie w lodowce chlodzi sie preparacja sorbetowa, pod wieczor tez bede 'krecic' ;)
    A czy moge zapytac jaka maszynke kupilas? Taka z misa do chlodzenia czy z 'dyskiem'? Ja mam taka z dyskiem i jakna razie ja sobie chwale.

    Pozdrawiam serdecznie!

    I milego weekendu zycze :)

  5. grazyna Says:

    Pyszne lody, akurat dla ochłody :)

  6. Majana Says:

    Kolejne wspaniałe lody! :)) Mniam:) Szkoda, ze nie mam maszynki. Muszę kupić, choc nie wiem czy w tym roku.

    Pozdrowienia:))

  7. myniolinka Says:

    no to teraz będziesz szalała z lodami... prawda że to uzależniające? :)

  8. cudawianki Says:

    wlasnie to jest super w domowych lodach, mozna sobie ukrecic wymarzony smak! :-)

  9. Konsti Says:

    Kasiu, zazdroszcze galkownicy:) a jak juz bedziesz miala maszynke do krecenia lodow, to zobaczysz, co to za szalenstow:)
    Anno-Mario, dziekuje i jakbys byla kiedys w okolicy, to oczywiscie zapraszam z wizyta! A na razie czestuje wirtulanie:)
    Asiejko, tez sie tego obawialam... i slusznie, bo strasznie trudno sie zatrzymac i powstrzymac:)
    Beo, u mnie tez kroluje dysk:) na razie wszystko jest ok i jestem bardzo zadowolona. Milej niedzieli!
    Grazynko, szkoda, ze ta ochloda to tylko chwilowa... ale zawsze mozna ukrecic nastepne lody, prawda?:)
    Majanko, zachecam do zakupu maszynki, naprawde warto!
    Myniolinko - bardzo uzalezniajace:) To dopiero nalog, zwlaszcza w takie upaly!
    Cudawianki, zgadzam sie w calej rozciaglosci:) Widzialam u Ciebie na blogu, ze Ty tez jestes bardzo kreatywna, jesli chodzi o robienie lodow.
    Pozdrawiam serdecznie z upalnej Pizy!

  10. Bea Says:

    Swietnie w takim razie :)
    A maz dzisiaj wlasnie stwierdzil, ze teskni za lodami, ktore robilam w poprzednim sezonie; no coz, na razie niestety musza nam wystarczyc sorbety (i nawet sie rymuje :D ).

    Pozdrawiam!

  11. atina Says:

    Ależ to musiały być pyszności :)

  12. Unknown Says:

    Gratuluję maszynki do lodów! Mnie niestety obecnie na takie cudo nie stać, no ale może kiedyś:) Na razie pocieszam się wersjami lodów bez użycia maszynki.

  13. Konsti Says:

    Beo, mysle, ze maz uwiedziony Twoimi sorbetami nie bedzie wiecej narzekal i zapomni o lodach z zeszlego roku:)
    Atinko, oj tak, pysznie bylo, czekoladowo-kawowo, czyli tak jak lubie!
    Shiral, nie ma co sie przejmowac brakiem maszynki, bo i bez niej mozna stworzc rozne lodowe cudenka:) Mowi Ci to lodowa weteranka:)
    Pozdrawiam serdecznie!