Kapuśniaczki

Oto kolejny przepis, który odkryłam w jednej z moich niedawno zakupionych książek kucharskich. „Kuchnia kresowa z Podlasia” Adrianny Ewy Stawskiej, bo mowa o tym właśnie dziele, jest ostatnio moją ulubioną lekturą kulinarną. Muszę zaznaczyć, że mam duży sentyment do Podlasia, bo z tamtych stron pochodziła moja ukochana prababcia i chyba właśnie dlatego sprawia mi tak dużą frajdę przygotowywanie kresowych specjałów. Ot, sentymenty rodzinne. Wyspecjalizowałam się w kapuśniaczkach, które wychodzą mi tak dobre, że zachwala je nawet mój kalabryjski narzeczony, który zazwyczaj rozpływa sie w pochwałach tylko nad talerzem dobrze przyrządzonej „pasta al dente”:) Dodam jeszcze, że pani Stawska podaje przepisy na dwa klasyczne farsze do kapuśniaczków: z kiszonej kapusty i z młodej kapusty, ja jednak dokonałam pewnych zmian i tak powstał pyszny farsz kapuściano-grzybowy z dodatkiem kaszy gryczanej... Palce lizać!

Składniki na ciasto:
· 50 dkg mąki
· 2 jajka
· 10 dkg masła
· 20 dkg cukru (UWAGA! Możliwe, że taka ilość cukru, wskazana przez panią Stawską, jest zbyt duża i jest wynikiem np. błędu drukarskiego; ja obecnie daję do ciasta tylko 2 łyżki cukru!)

· 4 dkg drożdży
· 0,25 l ciepłego mleka
· sól do smaku

Składniki na farsz:
· ćwiartka główki kapusty
· pół szklanki kaszy gryczanej
· 20 dkg grzybów
· 5 dkg masła
· sól i pieprz do smaku

Przygotować farsz. Kapustę i kaszę gryczaną ugotować w osolonej wodzie, a grzyby posiekać i podsmażyć na maśle na patelni. Gdy będą gotowe, dodać do nich kapustę i kaszę, wymieszać, doprawić solą i pieprzem, a następnie dolać odrobinę wody i dusić wszystko na wolnym ogniu przez 20-30minut. Odstawić do ostygnięcia.
Przygotować ciasto. Rozetrzeć drożdże z 1 łyżką cukru i odrobiną mąki, zalać połową mleka i odstawić do wyrośnięcia, aż rozczyn podwoi objętość. Jedno całe jajko i żółtko z drugiego wymieszać z cukrem, dodać do rozczynu razem z drugą połową mleka, resztą mąki i solą, wyrobić ciasto. Potem dodać roztopiony tłuszcz i jeszcze raz wyrobić. Odstawić w ciepłe miejsce na 2-3 godziny. Gdy ciasto wyrośnie, rozwałkować je na grubość nie więcej niż 1 cm i pociąć na kwadraty o boku 10 cm. Nakładać farsz i zwijać ruloniki. Posmarować białkiem lub pokropić mlekiem i piec ok. 25 minut w temp. 220-240°C.

Posted in Etichette: |

6 commenti:

  1. R Says:

    Hi, what to do with the other half of milk?

  2. Konsti Says:

    Add to the dough, of course.
    My mistake, I'm sorry, but I've already fixed it.
    Ciao!

  3. Anonimowy Says:

    Czy aby na pewno ma w tym przepisie byc aż 20dkg cukru?Zrobiłam właśnie kapuśniaczki według Twojego przepisu i szczerze przyznam, że nadają się ale na słodkie nadzienie a nie kapuściano-grzybowe.Wyszły strasznie słodkie :(

  4. Konsti Says:

    Az pobieglam sprawdzic to w ksiazce:) Tak, w przepisie (nie moim, tylko pani Stawskiej)jest 20 dkg cukru na pol kilo maki. Ja na poczatku mojego blogowania bardzo wiernie trzymalam sie przepisow i testowalam wszystko, jak autor/ka nakazal/a:) Tez bylam troche zdziwiona taka iloscia cukru, ale myslalam, ze taki urok kresowych kapusniaczkow... Mysle jednak, ze to jest jednak blad w druku - ja ostatnio zmodyfikowalam przepis i teraz daje tylko 2 lyzki cukru!
    Zaraz zasygnalizuje to w przepisie; szczerze mowiac, zupelnie o tym zapomnialam.
    Przykro mi, ze kapusniaczki nie wyszly. Mam nadzieje, ze nie zrazi Cie to do pieczenia!
    Pozdrawiam serdecznie.

  5. Anonimowy Says:

    Każdy uczy się na błędach ja też:)jakoś przez gardło nam przejdą a następne będą już tyko z 2 łyżkami:)Będę częściej zaglądac na Twoją strone i nie poddam się-dalej będę próbowac i piec i gotowac :)pozdrawiam

  6. Konsti Says:

    No to kamien spadl mi z serca:) Trzymam kciuki za dalsze eksperymenty kulinarne!
    Pozdrawiam.