Lody stracciatella

Ulubione lody Kalabryjczyka: śmietankowe (choć u nas przeważa jogurt) z kawałkami gorzkiej czekolady. Klasyka w najlepszym wydaniu :)






Składniki:

• 750 gęstego jogurtu naturalnego
• 150 g śmietany kremowej 30%
• 100 g cukru
• 50 g gorzkiej czekolady

Schłodzoną śmietanę ubić z połową cukru, aż będzie gęsta. Zimny jogurt dobrze wymieszać z resztą cukru. Czekoladę posiekać na kawałeczki. Wymieszać razem śmietanę, jogurt i czekoladę. Przelać do maszynki do lodów i postępować wg instrukcji.


Posted in Etichette: | 9 commenti

Gnocchi ripieni di mozzarella e ricotta su crema di asparagi

… czyli rodzaj włoskich knedli nadziewanych mozzarellą i ricottą oraz podawanych z kremem ze szparagów. Wspaniały przepis z blogu “Kuchnia pod wulkanem”! Wprowadziłam do niego tylko kilka małych modyfikacji: do nadzienia dodałam pokrojone oliwki, krem ze szparagów doprawiłam mocniej pieprzem i dodałam też do niego parmezan, no i zrezygnowałam z polewania gnocchi masłem. Przepis może wydawać się pracochłonny, ale to tylko pozory. Wystarczy przygotować knedle wcześniej, a potem je zamrozić: wtedy pozostaje nam tylko zająć się szparagami, potem wyciągnąć w odpowiednim momencie zamrożone knedle, ugotować je szybko i już, gotowe. Danie warte zachodu, gorąco polecam. Anthony, dziękuję za przepis!






Składniki (dla 4 osób):

Gnocchi:
  • 650 g ziemniaków
  • 200 - 250 g mąki pszennej
  • 1 jajko
  • szczypta soli
  • 250 g mozzarelli
  • 250 g ricotty
  • garść oliwek bez pestek

Krem ze szparagów:
  • 1 kg szparagów
  • oliwa
  • sól i pieprz
  • 1 ząbek czosnku
  • 2 łyżki nadzienia (łyżka ricotty i łyżka posiekanej mozzarelli)
  • 2 łyżki startego parmezanu

Oliwki posiekać. Mozzarellę pokroić w drobna kosteczke (jeśli jest to świeża mozzarella, to trzeba ją odsączyć z mleka w niej zawartego). Wymieszać pokrojoną mozzarellę z ricottą i oliwkami, doprawić solą i pieprzem.
Ziemniaki ugotować w mundurkach, obrać, ostudzić i przecisnąć przez praskę (najlepiej użyć ziemniaków ugotowanych kilka lub kilkanaście godzin wcześniej). Dodać jajko, mąkę i szczyptę soli, zagnieść szybko ciasto. Ciasto uformować w walec o przekroju ok. 4 cm. Pociąć na plastry o grubości ok. 3 cm. Z każdej porcji ciasta formować na dłoni placuszki, nakładać na środek nadzienie i zlepiać tworząc kule. Jesli ciasto za bardzo się lepi, to należy posypać maką (użyłam bułki tartej). Ułożyć knedle na ściereczce (ja zrobiłam 24 sztuki) i przystąpić do przygotowania kremu.
Szparagi oczyścić. Odrzucić zdrewniałe końcówki, odciąć główki (jakies 4 - 5 cm) i odłożyć je na bok. Resztę obrać z włóknistej skórki, opłukać i osuszyć. Na patelni, na paru łyżkach oliwy zezłocić lekko zgnieciony ząbek czosnku. Usunąć (ja zostawiłam…). Wrzucić obrane szparagi, przesmażyć, posolić, popieprzyć. Podlać wodą i poddusić do miękkości. Przełożyć do blendera i zmiksować razem z nadzieniem z mozzarelli i ricotty i parmezanem.
Wrzucić gnocchi do wrzącej, lekko osolonej wody. Poczekać, aż knedle wypłyną na powierzchnię i od tego momentu gotować ok. 3 min. W tym samym czasie na patelni rozgrzać 2 łyżki oliwy i wrzucić czubki szparagów. Przesmażyć, posolić, popieprzyć, podlać wodą i poddusić do porządanej konsystencji. Równolegle na drugiej patelni podgrzać krem ze szparagów. Na talerzach rozsmarować krem, na to wyłożyć gorące gnnocchi, a na nich ułożyć główki szparagów. Podawać natychmiast.


Posted in Etichette: , | 7 commenti

Cecina

… zaliczana jest do toskańskich przysmaków wywodzących się z tzw. “cucina povera”, czyli kuchni ubogiej i niewyszukanej. To rodzaj niziutkiego placka przygotowywanego z mąki z ciecierzycy. Kiedyś “cecina” wkładana była między dwie pajdy chleba, które pałaszowano podczas ciężkiej pracy w polu, dziś serwowana jest we włoskich pizzeriach przede wszystkim jako szybka przekąska. Taka cecina z pizzerii zazwyczaj jest dość tłusta (wyjątkowo hojnie polewana jest oliwą…), warto więc przygotować ją w domu, by w pełni docenić jej smak. Przepis jest prościutki, jeśli więc macie pod ręką mąkę z ciecierzycy, to zachęcam do wypróbowania receptury.






Składniki:

· 250 g mąki z ciecierzycy
· 700 ml wody
· 5 łyżek oliwy
· 2-3 łyżeczki świeżego, posiekanego rozmarynu
· 2-3 łyżeczki soli
· pieprz

Wodę wymieszać z mąką, tak by nie było żadnych grudek. Odstawić na przynajmniej 3 godz. (ja zazwyczaj zostawiam na całą noc). Następnie dodać 3 łyżki oliwy, rozmaryn, sól i pieprz. Ciasto rozsmarować na blasze lub w formie do pieczenia (należy je wcześniej natłuścić lub wyłożyć papierem do pieczenia). Placek powienien mieć wysokość 0,5-1 cm., nie więcej (z podanych proporcji powinny wyjść dwa spore placki albo jeden bardzo duży). Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok. 30 min. w temp. 220-240°C.: placek ma się mocno zrumienić i stać się lekko chrupiący na powierzchni. Tuż przed końcem pieczenia wyjąć na moment placek z piekarnika, polać go 2-3 łyżkami oliwy i wsunąć ponownie do piekarnika na kilka minut.

Posted in Etichette: | 3 commenti

Morbidona all'arancia

... czyli mięciutkie, lekko wilgotne ciasto pomarańczowe. W oryginale było to ciasto z dodatkiem dżemu cytrynowego (przepis pochodzi z blogu La cucina di Rosaria), ale z czasem zmodyfikowałam recepturę i dostosowałam ją do naszych upodobań. Wypiek został wysoko oceniony przez Kalabryjczyka i trafił na liste jego ulubionych ciast śniadaniowych:) Ja mogę tylko potwierdzić, że ciasto świetnie komponuje się z poranną kawą.






Składniki:

• 2 szklanki mąki (najlepiej farina di grano duro, ale można też dać zwykłą mąkę pszenną)
• ¾ szklanki cukru
• 2 jajka
• ¾ szklanki mleka
• ¾ szklanki gęstego jogurtu naturalnego
• 1/3 szklanki oliwy
• 2 łyżeczki proszku do pieczenia
• 1 słoik dżemu pomarańczowego (ja daję dżem domowej roboty, ok. 300 g)
• 2 łyżki likieru pomarańczowego

Wykonanie: banalnie proste. Jajka utrzeć z cukrem. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, dodać mleko, jogurt, jajka z cukrem i oliwę. Dokładnie wymieszać, najlepiej mikserem. Dodać dżem pomarańczowy i likier, wymieszać raz jeszcze. Przelać ciasto do podłużnej lub okrągłej formy (wcześniej wysmarowanej tłuszczem i oprószonej mąką). Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec w temp. 180-200°C przez ok. 40 min.

Dodatkowe uwagi:
- jeśli komuś nie odpowiada oliwa w cieście, to może ją zastąpić olejem;
- ilość cukru dodanego do ciasta może się zmieniać w zależności od tego, jak bardzo słodki jest dżem dodany do masy;
- najlepiej użyć do tego wypieku gęstego dżemu z kawałkami owoców.

Posted in Etichette: | 12 commenti

Placki z liśćmi rzodkiewki

Bardzo prosty sposób na wykorzystanie liści rzodkiewek: można z nich robić nie tylko zupę czy pesto, ale też smaczne placuszki. Ja lubię dodawać do nich szynkę i parmezan, ale dodatki mogą się zmieniać w zależności od upodobań... Często podaję te placki z moją ulubioną konfiturą z jarzębiny: jak dla mnie, pycha:)






Składniki (dla 2 osób):

• 1 szklanka mąki
• ½ szklanki mleka
• 2-3 łyżki gęstego jogurtu naturalnego
• 3 łyżki startego parmezanu
• 1 jajko
• liście rzodkiewki (z 2-3 pęczków)
• kawałek gotowanej szynki pokrojonej w kosteczkę
• świeży szczypiorek i pietruszka
• 1-2 ząbki czosnku
• oliwa
• sól i pieprz

Liście rzodkiewki umyć i ugotować w lekko osolonej wodzie (można je też ugotować w mleku). Czosnek drobno posiekać, podgrzać na oliwie na patelni. Liście rzodkiewki odcedzić, wrzucić na patelnię z czosnkiem i krótko obsmażyć. Do mąki dodać mleko, jogurt i jajko, dokładnie rozrobić (jeśli ciasto jest za rzadkie, dodać więcej mąki, jeśli za gęste, dodać więcej mleka). Dodać parmezan, szynkę, liście rzodkiewki z czosnkiem oraz posiekaną pietruszkę i szczypiorek. Doprawić solą i pieprzem, wymieszać. Na patelni rozgrzać oliwę i kłaść łyżką porcje ciasta. Placki smażyć z obu stron do zrumienienia. Podawać gorące – świetnie smakują z konfiturą z jarzębiny czy żurawiny.






Posted in Etichette: , | 8 commenti

Polpettone fantasia

... czyli fantazyjna rolada z mięsa mielonego. Dobry pomysł na świąteczny obiad: "polpettone" nieźle się prezentuje, jest całkiem tanim daniem (co przy dużej ilości osób przy stole czasem ma swoje znaczenie...), no i świetnie smakuje! Ponadto roladę najlepiej przygotować dzień wcześniej, a potem tylko pokroić w plastry i siup, do piekarnika, na kilkanaście minut do odgrzania. Czyż nie jest to idealne rozwiązanie w momencie, gdy mamy mnóstwo innych spraw na głowie? Ja osobiście bardzo lubię takie logistyczne ułatwienia:) Oryginalny przepis znalazłam w publikacji „La Buona Cucina Mediterranea”, ale trochę go zmodyfikowałam. Polecam!






Składniki:

Mięso:
• 450 g mielonego mięsa (najlepiej wołowego lub wołowo-wieprzowego)
• 2 jajka
• 2 łyżki startego parmezanu
• drobno pokrojona, świeża pietruszka (wedle uznania)
• bułka tarta
• sól i pieprz
• ewentualnie inne przyprawy, w zależności od upodobań
Nadzienie:
• 2 naleśniki (przygotowane odpowiednio wcześniej)
• 100 g gotowanej szynki w plasterkach
• 50 g zielonego groszku albo/i oliwek
• sól i pieprz
Ponadto:
• 1-2 łyżki masła
• oliwa

Do mięsa mielonego dodać jajka, parmezan, pietruszkę, sól i pieprz. Zagnieść i (jeśli zachodzi taka potrzeba) dodać odrobinę bułki tartej. Dowolnie doprawić. Na papierze do pieczenia rozprowadzić równomiernie mięso, formując prostokąt (grubość mięsnego placka nie powinna przekraczać 1 cm!). na prostokącie rołożyć naleśniki, a na nich plasterki szynki. Posypać zielonym groszkiem i kawałkami oliwek oraz solą i pieprzem. Całość zwinąć w zwart rulon i owinąć go sprawnie w papier do pieczenia. Tak przgotowaną roladę ułożyć w fromie do pieczenia. Na spòd formy wlać kilka łyżek wody. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec w temp. ok. 180°C przez 40-50 min. W połowie pieczenia rozciąć papier do pieczenia, a na roladzie ułożyć kawałki masła. Zostawić mięso odkryte, tak by się ładnie przyrumieniło ze wszystkich stron. Gotową roladę wyjąć z piekarnika, ostudzić, a kilka-kilkanaście godzin później pokroić ją na plastry. Plastry ułożyć na blasze, na dno blachy wylać kilka łyżek oliwy (lub wody) i wstawić do odgrzania na kilkanaście minut do rozgrzanego piekarnika. Podawać gorące.

Ta rolada mięsna świetnie sprawdza się też jako danie piknikowe: smakuje wybornie także na zimno, jako dodatek do chleba.


Ciasto waniliowe z czekoladowymi okruchami

Ten przepis to zmodyfikowana receptura ciasta marmurkowego Tessy Kiros, które już kiedyś prezentowałam. Bardzo udana przeróbka, smakuje wyśmienicie. Polecam wszystkim wielbicielom wanilii i czekolady!





Składniki:

· 250 g miękkiego masła
· 180 g cukru (jak ktoś woli więcej słodkości, to może zwiększyć ilość cukru, w oryginalnym przepisie było go aż 280 g!)
· 300 g mąki
· 4 jajka
· 2 łyżeczki proszku do pieczenia
· 150-200 g jogurtu naturalnego
· 100 g gorzkiej czekolady
· 3-4 łyżki mleka
· ziarenka z jednej laski wanilii
· 1-2 łyżki rumu
· opcjonalnie: dowolne bakalie

Mleko z ziarenkami wanilii podgrzać na małym ogniu. Masło utrzeć z cukrem, tak aby powstała kremowa masa. Dodawać kolejno po jednym jajku, za każdym razem dokładnie wymieszać. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, połączyć z masą jajeczną. Dodać mleko, jogurt i rum, dokładnie wymieszać (jeśli ciasto będzie zbyt gęste, dodać więcej jogurtu, jeśli wydaje się za rzadkie, dosypać mąki). Gorzką czekoladę posiekać na kawałki, wsypać do masy (część czekolady można odłożyć na bok i użyć jej do posypania powierzchni ciasta). Dodać bakalie (opcjonalnie), wymieszać. Wlać masę do okrągłej formy (uprzednio natłuszczonej i oprószonej mąką). Powierzchnię ciasta można posypać kawałkami czekolady. Wstawić do nagrzanego piekarnika, piec w temp. 180°C przez 50-60 min. Ostudzić przed podaniem. Gotowe ciasto można posypać cukrem pudrem lub wiórkami kokosowymi.

Posted in Etichette: | 12 commenti