Baba puchowa
Posted On 17.04.2015 at a piątek, kwietnia 17, 2015 by Konsti
Przyznam się, że po Wielkanocy ogarnęło mnie słodkie lenistwo, przynajmniej jeśli chodzi o moją radosną twórczość na blogu:) Nadszedł jednak czas na nadrobienie zaległości: podczas gdy wszyscy zapomnieli już o świętach, ja dopiero teraz znajduję czas na zamieszczenie moich kilku okolicznościowych dań. Na pierwszu ogień idzie wypiek, z którego byłam bardzo, bardzo zadowolona: drożdżowa baba puchowa. Przepis pochodzi książki Marii Lemnis i Henryka Vitry "W staropolskiej kuchni i przy polskim stole", a babka jest naprawdę godna polecenia: delikatna, aromatyczna i, w rzeczy samej, puchowa. Ponieważ w przepisie nie pojawia się informacja, ile mleka należy dodać do ciasta, to skorzystałam z rady Rain1drop i użyłam ½ litra mleka, ale następnym razem dam go mniej, bo ciasto wyszło bardzo luźne... Tak czy owak, babka wyszła znakomita, wypiek pierwszej klasy!
Składniki:
• 1/2 kg mąki pszennej tortowej
• 1/2 litra mleka
• 7 dkg drożdży (dałam 5 dkg)
• 10 żółtek
• 15 dkg cukru pudru
• 15 dkg masła (bardzo miękkiego lub rozpuszczonego i ostudzonego)
• 1 kieliszek rumu
• 1/2 łyżeczki soli
• 20 dkg rodzynek
25 dag mąki sparzyć 0,5 litra wrzącego mleka i bardzo dokładnie rozetrzeć, aby nie było grudek. Niech trochę przestygnie. W cieście zrobić dołek i dodać drożdże, które zalać kilkoma łyżkami ciepłego mleka i zostawić, by wyrosły na ok. 20 minut. Wówczas wyrobić ciasto i odstawić, aż wyrośnie na dalsze 20-30 minut. Żółtka zmiksować z cukrem na białą, puszysta masę. Dodać je do ciasta wraz z solą i resztą mąki. Wyrobić dokładnie ciasto, aż przestanie się kleić do rąk. W razie potrzeby podsypać mąką. Dodać masło, rum i sparzone rodzynki. Wyrobić ponownie. Ciasto przełożyć do wysmarowanej masłem formy i odstawić do wyrośnięcia na 30 minut. Piec w piekarniku nagrzanym do 170 st. ok 50 minut (u mnie wystarczyło 40 min.). Polukrować lub posypać cukrem pudrem (moje dwie babki polałam rozpuszczoną czekoladę).
Smacznie! :)
W rzeczy samej, a nawet bardzo smacznie:)
Pozdrawiam!
nie ma to jak drożdżowe :) Mam tę książkę i przepisy czytałam. Tylko zapomniałam o tej babce i upiekłam na świeta drożdżową, ale bez przepisu :)Kiedyś na pewno wypróbuję, ale te pół litra mleka to wydaje mi się zdecydowanie za dużo