Pasta rybna z bakłażanem

Ciekawa w smaku pasta rybna, która świetnie sprawdza się jako przystawka. Początkowo podawałam ją z plastrami grillowanego bakłażana, potem stwierdziłam, że smakuje równie wybornie z samym chlebem i teraz często używam jej jako smarowidła do małych kanapeczek. Prosty pomysł na nieskomplikowaną przekąskę do karnawałowego bufetu.






Składniki (na antipasto dla 4 osób):

  • puszka sardynek w sosie pomodorowym (ok. 150 g)
  • kilka-kilkanaście filecików anchois (ilość filecików zależy od tego, jak mocną w smaku pastę rybną chcemy otrzymać)
  • 1 ugotowany ziemniak
  • 3 plastry grillowanego bakłażana
  • 2-3 łyżki sera ricotta
  • 1 łyżka startego sera pecorino
  • świeża pietruszka
  • sól i pieprz

Ziemniaka pokroić na cząstki, dodać sardynki, rozgnieść wszystko widelcem. Dodać ricottę, dokładnie wymieszać. Fileciki anchois i plastry bakłażana pokroić na drobne kawałeczki, dodać do masy rybnej, wymieszać. Dodać poszatkowaną pietruszkę, starty ser pecorino, wymieszać. Doprawić solą i pieprzem.
Jeśli pasta rybna jest za gęsta,można dodać odrobinę oliwy lub jogurtu naturalnego; jeśli jest za rzadka, należy dodać więcej sardynek.
Tak przygotowaną pastę można podawać rozprowadzoną na kawałkach grillowanego bakłażana lub rozsmarowaną na chlebie.




Przy wigilijnym stole

Drodzy wirtualni przyjaciele, wybaczcie dłuższe milczenie z mojej strony, ale powód był bardzo prozaiczny: na początku grudnia przeprowadziliśmy się i w nowym mieszkaniu nie było internetu, a na jego podłączenie musieliśmy czekać dłużej, niż się spodziewaliśmy. Ponadto kilka dni temu Kalabryjczyk stracił pracę, a to, rzecz jasna, mocno zwarzyło nam humory, tym bardziej, że ja też jestem od dłuższego czasu bezrobotna, więc nasza sytuacja mocno się skomplikowała…
Mimo tych zmartwień mamy jednak szczery zamiar w pełni cieszyć się świętami! Z opłatkiem w dłoni składam i Wam życzenia pięknych, radosnych świąt Bożego Narodzenia. Patrzmy razem na Narodzonego w stajence i gromadźmy światło w nas samych, tak by nie zabrakło go przez cały rok, aż do następnego grudnia… Wesołych świąt!





Przy wigilijnym stole

Że, jako mówi nam wszystkim
Dawne, odwieczne orędzie,
Z pierwszą na niebie gwiazdą
Bóg w naszym domu zasiędzie.
Sercem Go przyjąć gorącym,
Na oścież otworzyć wrota —
Oto co czynić wam każe
Miłość, największa cnota.

/Jan Kasprowicz/

Posted in Etichette: | 18 commenti

Szarlotka najprostsza

Przepis pochodzi ponoć z książki Jeffrey'a Alforda i Naomi Duguid “Home Baking”, ale ja znalazłam go na stronie ko ko ko. Iv, autorka blogu, twierdzi że receptura jest cudowna w swej prostocie i godna polecenia – a ja zgadzam się z nią całkowicie. W szarlotce najprostszej zmieniłam tylko dwie rzeczy: śmietanę zastąpiłam jogurtem a do jabłek dorzuciłam też rodzynki. Zdjęć tego pysznego ciasta zrobiłam sporo, ale pokazuje jedno, bo resztę udało mi sie w tajemniczy sposób skasować... Zapraszam na szarlotkę!




Składniki:

Na ciasto
· 2 szklanki (280g) mąki pszennej
· 1/2 szklanki (125g) cukru (dałam 100g)
· 170g masła
· 2 żółtka
· 3 łyżki kwaśnej śmietany (ja użyłam jogurtu naturalnego)
· 1-2 łyżki wody
· 1 łyżeczka skórki otartej z cytryny
Na nadzienie
· 1,8 kg jabłek
· 2 łyżki soku z cytryny
· 2 łyżeczki cynamonu
· rodzynki (wedle upodobania)
· cukier do smaku (dałam ok 50 g

dodatkowo: bułka tarta, cukier puder

Mąkę zmieszaj z cukrem, dodaj pokrojone na małe kawałki masło i skórkę cytrynową, zagnieć. Następnie dodaj żółtka i śmietanę oraz jeśli to konieczne odrobinę wody. Całość szybko wyrób, zawiń w folię spożywczą i wstaw do lodówki na czas przygotowywania nadzienia. Piekarnik rozgrzej do 180 stopni. Tortownicę posmaruj masłem i posyp bułką tartą.
Jabłka obierz i utrzyj na tarce o grubych oczkach, dodaj sok cytrynowy, cynamon i cukier do smaku. Odstaw na chwilę, a następnie wylej nadmiar soku, jeśli się pojawił.
Ciasto wyciągnij z lodówki i przekrój na pół. Jedną połówką wyłóż dno tortownicy (ja po prostu odrywam małe kawałki ciasta i rękoma wykładam spód, ale można też ciasto rozwałkować - musi być jednak lepiej zmrożone). Na spód rozłóż nadzienie (ja wcześniej oprószam dodatkowo bułką tartą, która wchłonie nadmiar soku), a na nadzienie kruszonkę z pozostałego ciasta (ja starłam na tarce).
Całość wstaw do rozgrzanego piekarnika i piecz przez 1 godzinę, aż wierzch zabrązowi się.

Po upieczeniu ciasto można posypać cukrem pudrem (ja nie posypuję). Szarlotka smakuje wybornie na ciepło i na zimno.

Posted in Etichette: | 8 commenti

Krajanka z daktylami

Ostatnio to nasze ulubione ciasto. Może dlatego, że takie słoneczne? Już samo zerkanie na nie poprawia humor, a co dopiero konsumpcja:) Bardzo udane połączenie daktyli z ricottą i miodem z cytrynową nutą w tle. Polecam!




Składniki:

Na spód:

• 25 dkg mąki
• 125 g masła
• 50 g cukru pudru
• 1 żółtko
• 1-2 łyżki kefiru lub jogurtu naturalnego
• szczypta soli

Na nadzienie:

• 250 g sera ricotta
• 250 g jogurtu naturalnego
• 2 jajka
• kilkanaście suszonych daktyli
• ½ szklanki mleka
• 2 łyżki miodu
• 3 łyżki kaszy manny
• sok i skórka otarta z 1 cytryny

Przygotować ciasto na spód: masło rozpuścić i ostudzić. Dodać pozostałe składniki i zagnieść ciasto. Wstawić do lodówki na co najmniej godzinę. Schłodzonym ciastem wylepić dużą formę (moja forma miała wymiary 25x30 cm, a warstwa wylepionego ciasta była bardzo cienka, kilka mm). Ciasto jest na tyle tłuste, że nie trzeba natłuszczać blachy i wysypywać jej mąką, bo i bez tego ciasto powinno ładnie “wyskoczyć” z formy. Wstawić ponownie do lodówki na ok. 30 min.
Przygotować nadzienie: ricottę wymieszać z jogurtem, sokiem z cytryny i jajkami. Kaszę mannę rozprowadzić w mleku, dodać do masy serowej. Dosłodzić miodem i cukrem wedle uznania, dodać skórkę cytrynową. Daktyle pozbawić pestek, pociąć na paski. Ułożyć je na spodzie ciasta i zalać masą serową. Formę z ciastem wstawić do nagrzanego piekarnika i piec w temp. ok. 200°C przez 35-40 min. Ostudzić, kroić na kwadraty.





Posted in Etichette: | 10 commenti