Zawijaniec drożdżowy z nadzieniem

Przepis na tę fantazyjną rozetę znalazłam na blogu Takie tam moje pomysły. Na początku nie mogłam załapać, w jaki sposób należy składać ciasto, by otrzymać efekt ze zdjęcia, ale po obejrzeniu tego filmiku wszystko stało się jasne. Ciasto wyszło przepyszne, tyle że wygląd rozety pozostawia wiele do życzenia. Niestety, to wina mojego nadzienia czekoladowego przygotowanego na bazie budyniu: było zdecydowanie za rzadkie i przy skręcaniu ciasta wszystko rozłaziło mi się w rękach. Nic to, następnym razem będzie lepiej, ćwiczenie czyni mistrza:) A za przepis dziękuję Krystynie i szczerze polecam wypiek! 


22222222

Składniki:

Ciasto:
· 450 g mąki + 2 łyżki do zaczynu (ja użyłam w sumie 500 g mąki)
· 25 g drożdży świeżych (dałam 15 g)
· 230 g ciepłego mleka (ale nie gorącego)
· 2 łyżki maślanki
· 3 żółtka (dałam tylko 2)
· 100 g masła (rozpuszczonego)
· 5 – 8 łyżek cukru
· Szczypta soli
Nadzienie:
· dowolne (orzechowe, serowe, makowe, z marmolady, nutelli itp; u mnie: nadzienie czekoladowe). Uwaga: nadzienie MUSI być zwarte i gęste

W miseczce wymieszać połowę mleka, pół łyżki cukru, 2 łyżki mąki i drożdże. Odstawić do zaczyn wyrastania. Do miski przesiać mąkę, wlać pozostałe mleko i dodać sól. Żółtka ubić na puch z pozostałym cukrem i wlać do mąki wraz z wyrośniętym zaczynem. Wyrobić ciasto aż będzie jednolite. Ciągle wyrabiając należy dodawać po łyżce rozpuszczonego masła. Na sam koniec dodać maślankę. Ciasto wyrabiać, aż będzie lśniące i gładkie. Musi odchodzić od dłoni i miski. Posypać delikatnie wierzch ciasta mąkę, miskę nakryć folią spożywczą i odstawić do wyrastania. Ciasto powinno co najmniej dwukrotnie zwiększyć swoją objętość. Wyrośnięte ciasto należy podzielić na dwie równe części. Krótko wyrobić, przykryć ściereczką i poczekać ok. 5 – 10 minut aby odpoczęło. Następnie jedną część ciasta należy rozwałkować w formie koła o średnicy ok. 30 – 32 cm. Ułożyć na blaszce z piekarnika, wyłożonej papierem. Wierzch ciasta posmarować nadzieniem. Drugą część ciasta rozwałkować na taką samą wielkość i ułożyć na nadzieniu. Brzegi delikatnie zaszczypać, aby masa nie wyleciała. Następnie postępować wg instrukcji z tego filmiku. Rozetę przykryć folią i ściereczką, odstawić do wyrastania. Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Wyrośnięte ciasto posmarować mlekiem wymieszanym z białkiem (posmarowałam jogurtem naturalnym) i wstawić do nagrzanego piekarnika. Pieczemy ok. 45 minut (piekłam tylko 30 min.).


Wpis znajduje się na liście "Na zakwasie i na drożdżach": 



Listopadowa edycja "Na zakwasie i na drożdżach" prowadzona jest przez przez blog Grahamka, weka i kajzerka.

Posted in Etichette: |

8 commenti:

  1. Lena Says:

    Uwielbiam drożdżowe, a jeszcze z niespodzianką w środku najbardziej :)

  2. Konsti Says:

    Mam tak samo:)

  3. Szefowa Kuchni Says:

    A ja uważam, że wygląda super apetycznie. :) Spodziewałam się powideł w środku a tu czekolada. Dzięki temu zabrzmiało jeszcze bardziej apetycznie. :))

  4. Nashelly Says:

    Nie ma to jak domowe drożdżowe :) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl

  5. Anonimowy Says:

    oj, jak mi miło Konsti :)

  6. gin Says:

    Mniam, musiała smakować bajecznie :)

  7. Jolanta Szyndlarewicz Says:

    Biorę się za tą rozetę i biorę i jakoś zabrać nie mogę:) .... piękna Ci wyszła:)

  8. Konsti Says:

    Dziewczyny, dziekuje za mile slowa. Ciesze sie, ze forma ciasta Wam sie podoba, ale jesli chcecie zobaczyc przwdziwe arcydzielo, to zajrzyjcie do Krystyny!:) Samo formowanie ciasta nie jest trudne (wystarczy zerknac na filmik), ale, jak juz wspomnialam, wazne jest nadzienie, o czym sama sie przekonalam. Jesli bedzie za rzadkie, to rozeta wyjdzie krzywa i upaprana:)
    W kazdym razie, w smaku to drozdzowe jest bosssskie:)
    Pozdrawiam serdecznie.