Tort makowo-migdałowy
Posted On 25.06.2011 at a sobota, czerwca 25, 2011 by KonstiTrzeci tort czerwcowy – tym razem przygotowałam go dla siebie samej, na urodziny. A że miałam ogromną ochotę na coś z makiem, to upiekłam tort makowo-migdałowy: wyszedł pyszny!
Składniki na biszkopt do tortownicy 20 - 22 cm (z przepisu Dorotus):
· 5 jajek
· ¾ szklanki cukru
· ¾ szklanki mąki pszennej
· ¼ szklanki mąki ziemniaczanej
· 50 g zmielonych migdałów
Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodawać cukier, dalej ubijając. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając. Mąki wymieszać z kakao, przesiać i delikatnie wmieszać do ciasta (ja to robię na bardzo wolnych obrotach miksera). Tortownicę o średnicy 20 - 22 cm wyłożyć papierem do pieczenia (ja wysmarowałam formę tłuszczem i wysypałam kaszą manną). Wyłożyć ciasto. Piec w temperaturze 160 - 170ºC około 30 - 40 minut (lub dłużej, do tzw. suchego patyczka). Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm opuścić je (w formie) na podłogę. Odstawić do uchylonego piekarnika do ostygnięcia. Całkowicie wystudzić. Przekroić na 3 blaty.
Składniki na ciasto makowe:
· 250 g maku
· ½ szklanki mąki
· ½ - ¾ szklanki cukru (lub więcej, zależy od upodobań)
· ½ szklanki zmielonych bakalii (u mnie: orzechy laskowe, migdały i rodzynki)
· 3-4 łyżki jogurtu naturalnego
· 2 jajka
· aromat migdałowy
Mak zalać wrzątkiem i gotować kilka minut na małym ogniu. Odsączyć i przekręcić przez maszynkę 2 lub 3 razy. Żółtka utrzeć z cukrem, potem dodać mak, jogurt, aromat i bakalie. Białka ubić na sztywną pianę i delikatnie wymieszać je z resztą składników. Gotową masę przełożyć do okrągłej tortownicy. Piec 40-45 min. w temp. 180-200°C (albo do tzw. suchego patyczka). Całkowicie wystudzić. Przekroić na 2 blaty.
Krem do “zlepienia” blatów:
· 500 g gęstego jogurtu naturalnego
· 200 ml mleka
· 4 łyżki budyniu waniliowego w proszku
· 4 łyżki mąki pszennej
· 4 łyżki kaszy manny
· 3 żółtka
· 5-6 łyżek cukru (ja użyłam domowego cukru waniliowego)
· 3 łyżki drobno posiekanej kandyzowanej skórki pomarańczowej
Do nasączenia ciasta:
· likier amaretto
Cukier wymieszać z jogurtem i mlekiem, następnie dodać posiekaną skórkę pomarańczową, pogotować na wolnym ogniu przez 5min. Kolejno dodawać żółtka, mąkę budyń oraz kaszę manną. Dokładnie wymieszać i kontynuować gotowanie na małym ogniu, aż masa zgęstnieje (cały czas mieszać, uważając, by nic się nie przypaliło!). Zdjąć z ognia i jeśli powstały grudki, to wszystko ze sobą dobrze zmiksować. Odstawić do ostudzenia.
Układać na przemian blaty z ciasta biszkoptowego i makowego. Każdą warstwę ciasta należy wcześniej nasączyć likierem amaretto, a następnie posmarować przestudzonym kremem budyniowym. Wstawić do lodówki, poczekać, aż wszystko dobrze stężeje. Gotowy tort polać polewą czekoladową.
Polewa czekoladowa:
· 150 g gorzkiej czekolady
· 6 łyżek gęstego jogurtu naturalnego
· 5-6 łyżek cukru
Cukier wymieszać z jogurtem. Podgrzewać na małym ogniu. Gdy cukier się rozpuści, dodać kawałki czekolady. Gdy czekolada się rozpuści, zdjąć z ognia i lekko ostudzić czekoladową masę. Tak przygotowaną polewą polać tort. Dowolnie udekorować, wstawić do lodówki na kilkanaście godzin.
Ciasto wygląda przepysznie :) Wszystkiego najlepszego na urodziny!!!
Dziekuje, dziekuje:)
Już po samym zdjęciu widać, że tort jest przepyszny. Wygląda obłędnie.
Tanti Auguri Konsti!!!
Właśnie kawałek takiego tortu chodzi za mną od jakiegos czasu :) WYgląda przepysznie :)
Wygląda bajecznie. Mistrzostwo !
Wygląda bardzo smacznie:) wszystkiego najlepszego:)
Piękny tort!
Tanti Auguri !:))
Wspaniale, że można zrobić pysznie wyglądający tort bez ciężkiego, maślanego kremu! Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!:)
Wszystkiego najlepszego! A tort wygląda cudownie! Chętnie się poczęstuję:)
O jak miło- mamy urodziny bardzo blisko siebie! (ja 23 czerwca). Serdeczne życzenia!
Spoznione wszystkiego najlepszego urodzinowo :) torcik imponujacy Ci wyszedl,a do tego makowy....mniam....
Pozdrawiam :)
Dzień dobry,
nie mogę znaleźć na blogu kontaktu do Pani, więc piszę tu :)
Wybieram się niedługo do północnych Włoch (Wenecja Euganejska, Emilia-Romania)i jednym z moich celów jest próbowanie miejscowej kuchni. Myśląc o tym, gdzie mogłabym zaczerpnąć porady o włoskiej kuchni od razu pomyślałam o Pani (uwielbiam Pani bloga!) - co prawda, z tego co orientuję się po postach, mieszka Pani w Kalabrii, ale może zna Pani miejsca na północy, gdzie warto pójść, by spróbować, zobaczyć produkcję, kupić miejscowe wyroby?
Z góry dziękuję za odpowiedź!
Serdecznie pozdrawiam,
Sonia
Zapomniałam podać swojego maila - soonka@gmail.com .
Pozdrawiam, Sonia :)
Kochane, bardzo, ale bardzo dziekuje za wszystkie komentarze i za zyczenia! Bylo mi bardzo milo... Przepraszam, ze tak pozno sie odzywam, ale jestem teraz w trakcie wakacyjnych rozjazdow po Polsce i mam ograniczony dostep do internetu.
Soniu, dziekuje za mile slowa, postaram sie pomoc. A tak na marginesie: nie mieszkam w Kalabrii, to tylko moj maz jest kalabryjczykiem, ale mieszkamy w Toskanii, w Pizie, wiec geograficznie blizej mi na polnoc niz poludnie Wloch:) Odezwe sie na maila.
Pozdrawiam serdecznie, tym razem z Warszawy:)
Pysznie wygląda ten torcik. Wypróbuję:)
Dziekuje! I mam nadzieje, ze bedzie smakowal:)
Pozdrawiam serdecznie.