Rolada szpinakowa
Posted On 25.04.2015 at a sobota, kwietnia 25, 2015 by Konsti
To już ostatni przepis z serii „Na wielkanocnym stole”, ale zapewniam, że ta przystawka świetnie sprawdzi się też w innych okolicznościach. Rolada szpinakowa jest smaczna, zdrowa i niezbyt pracochłonna, czegóż chcieć więcej?:) Przepis znalazłam na blogu Lepszy smak. Wersja oryginalna (z farszem z dodatkiem łososia lub suszonych pomidorów) na pewno jest ciekawsza w smaku, ale moja rolada była robiona bez przygotowania, w chwili improwizacji, na zasadzie: „mam szpinak, zrobie roladę, brakuje mi kilku produktów, ale co tam, co ma być, to będzie”. No i dobrze było, nawet bez łososia:). Polecam!
Składniki (18-20 porcji):
• 1 opakowanie (450 g) mrożonego szpinaku – rozmrożonego i odsączonego na sitku
• 30 g (2 łyżki) masła
• 4 jajka – oddzielnie żółtka i białka
• szczypta utartej gałki muszkatołowej
• 1 łyżka parmezanu (dałam więcej, 3-4 łyżki)
• sól i pieprz
+ dowolny farsz
(autorka przepisu poleca farsz łososiowy lub pomidorowy, ja zrobiłam nadzienie z ricotty, papryki i żółtego sera: 500 g ricotty, 2 łyżki jogurtu naturalnego, 2 marynowane papryki drobno pokrojone, kawałek startego parmezanu i goudy, do tego ostre przyprawy; wymieszać, doprawić, gotowe).
Piekarnik rozgrzać do temperatury 220 stopni. Odsączony szpinak smażyć przez 10 minut na 2 łyżkach oliwy. Połączyć z masłem. Odstawić do wystygnięcia. Formę o wymiarach 20×30 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Papier delikatnie natłuścić oliwą. (Uwaga: Można także użyć jeszcze większej formy, np. blachy z piekarnika. Placek szpinakowy będzie wtedy cieńszy.) Szpinak połączyć z żółtkami oraz gałką muszkatołową i dokładnie wymieszać. Doprawić do smaku solą oraz pieprzem. Białka ubić na sztywną pianę z dodatkiem szczypty soli. Dodać do szpinaku i delikatnie wymieszać. Masę rozprowadzić równomiernie na papierze i wstawić do piekarnika. Piec 10-12 minut aż stężeje. Placek szpinakowy wyjąć z piekarnika, oprószyć tartym parmezanem, przykryć arkuszem papieru do pieczenia i odwrócić (moja zmiana: starty parmezan dałam bezpośrednio do masy szpinakowej przed upieczeniem) . Pozostawić przykryty z obu stron papierem aż do wystygnięcia. Ze szpinakowego placka zdjąć papier (ten na którym się piekł). Na wierzchu rozsmarować równomiernie nadzienie,) tak aby pokryło całą powierzchnię. Zwinąć roladę wzdłuż dłuższego brzegu. Owinąć ścisło folią aluminiową i wstawić do lodówki do schłodzenia na minimum 2 godziny (a najlepiej na całą noc). Przed podaniem pokroić (ostrym nożem!) na plastry o grubości około 1 cm.
Pasztet mięsno-pieczarkowy
Posted On 21.04.2015 at a wtorek, kwietnia 21, 2015 by Konsti
Kolejny przepis wypróbowany w czasie Wielkanocy: pasztet mięsno-pieczarkowy. W oryginalnym przepisie (tutaj źródło) całość była dodatkowo polana wytrawną galaretką, ale że za nią nie przepadam, to z niej zrezygnowałam. Pasztet bardzo mi posmakował, na pewno jeszcze nie raz pojawi się on na naszym stole. Polecam!
Składniki:
• 500 g ugotowanego mięsa mieszanego
• 500 g pieczarek
• 4-6 łyżek oliwy z oliwek (jeśli mięso było bardzo chude to nawet 1-2 łyżki więcej)
• 2 średnie cebule
• 1-2 ząbki czosnku
• 2 małe jajka (osobno białka i żółtka)
• sól i pieprz
• gałka muszkatołowa
• majeranek
dodatkowo:
Pieczarki i cebule pokroić na ćwiartki. Dodać przeciśnięty czosnek i usmażyć na 2 łyżkach oliwy. Wystudzić. Mięso, usmażone pieczarki i cebule zmielić dwu- lub nawet trzykrotnie w maszynce do mielenia. Wymieszać dokładnie z oliwą i żółtkami. Białka ubić na sztywną pianę z dodatkiem szczypty soli. Dodać do masy mięsnej. Całość delikatnie wymieszać i doprawić do smaku solą, pieprzem, tartą gałką muszkatołową oraz majerankiem (uwaga: dodatkowo można dodać 2-4 łyżki usmażonej i zmielonej wątróbki albo kilka pokrojonych, podsmażonych pieczarek). Naczynie żaroodporne wysmarować oliwą z oliwek. Włożyć przyprawioną masę mięsną i wyrównać. Wierzch posmarować odrobiną oliwy. Piec około 1 godziny w piekarniku rozgrzanym do 170-180 stopni. Wyjąć, ostudzić, kroić na plastry.
Przepis dodany do akcji Pieczarkowy TydzieńMazurek orzechowy
Posted On 19.04.2015 at a niedziela, kwietnia 19, 2015 by Konsti
Gdy kilka lat temu wychodziłam za mąż, od przyjaciółek i przyjaciół z Polski dostałam niezwykle wzruszający prezent: segregator zawierający zbiór odręcznie napisanych przepisów z życzeniami od bliskich mi osób. Często sięgam po ten segregator i korzystam z receptur w nim zawartych... i za każdym razem robi mi się ciepło na sercu, bo myślę o ludziach, którzy postanowili zrobić mi tak piękny (i użyteczny!) prezent:) Z tegoż zbioru pochodzi mój tegoroczny mazurek orzechowy. Mama Asi napisała tak:
„Gdy już mi się znudziły wszystkie mazurki pieczone tradycyjnie w naszej rodzinie na Wielkanoc, znalazłam taki przepis w książce sławnej Lucyny Ćwierczakiewiczowej:
Zagnieść krótko:
20 dkg mąki
20 dkg zmielonych orzechów włoskich
20 dkg masła
20 dkg cukru 2 jajka
i włożyć do formy wysmarowanej mąką i posypanej bułką tartą. Piec w temp.170°C ok. 1 godz. Polać roztopioną czekoladą. Pycha!!!
Mama Asi.”
20 dkg mąki
20 dkg zmielonych orzechów włoskich
20 dkg masła
20 dkg cukru 2 jajka
i włożyć do formy wysmarowanej mąką i posypanej bułką tartą. Piec w temp.170°C ok. 1 godz. Polać roztopioną czekoladą. Pycha!!!
Mama Asi.”
Cóż mogę dodać, mama Asi ma rację, mazurek jest pyszny, idealny zwłaszcza dla wielbicieli orzechowych smaków, lub dla tych, co lubią nieskomplikowane przepisy:) W recepturze wprowadziłam tylko dwie zmiany:
przed zmieleniem wymieszałam orzechy włoskie z laskowymi oraz skróciłam czas pieczenia do 40 min.
Bardzo smaczny wypiek, szczerze polecam! A mamie Asi nisko się kłaniam i pięknie dziękuję za przepis!
Baba puchowa
Posted On 17.04.2015 at a piątek, kwietnia 17, 2015 by Konsti
Przyznam się, że po Wielkanocy ogarnęło mnie słodkie lenistwo, przynajmniej jeśli chodzi o moją radosną twórczość na blogu:) Nadszedł jednak czas na nadrobienie zaległości: podczas gdy wszyscy zapomnieli już o świętach, ja dopiero teraz znajduję czas na zamieszczenie moich kilku okolicznościowych dań. Na pierwszu ogień idzie wypiek, z którego byłam bardzo, bardzo zadowolona: drożdżowa baba puchowa. Przepis pochodzi książki Marii Lemnis i Henryka Vitry "W staropolskiej kuchni i przy polskim stole", a babka jest naprawdę godna polecenia: delikatna, aromatyczna i, w rzeczy samej, puchowa. Ponieważ w przepisie nie pojawia się informacja, ile mleka należy dodać do ciasta, to skorzystałam z rady Rain1drop i użyłam ½ litra mleka, ale następnym razem dam go mniej, bo ciasto wyszło bardzo luźne... Tak czy owak, babka wyszła znakomita, wypiek pierwszej klasy!
Składniki:
• 1/2 kg mąki pszennej tortowej
• 1/2 litra mleka
• 7 dkg drożdży (dałam 5 dkg)
• 10 żółtek
• 15 dkg cukru pudru
• 15 dkg masła (bardzo miękkiego lub rozpuszczonego i ostudzonego)
• 1 kieliszek rumu
• 1/2 łyżeczki soli
• 20 dkg rodzynek
25 dag mąki sparzyć 0,5 litra wrzącego mleka i bardzo dokładnie rozetrzeć, aby nie było grudek. Niech trochę przestygnie. W cieście zrobić dołek i dodać drożdże, które zalać kilkoma łyżkami ciepłego mleka i zostawić, by wyrosły na ok. 20 minut. Wówczas wyrobić ciasto i odstawić, aż wyrośnie na dalsze 20-30 minut. Żółtka zmiksować z cukrem na białą, puszysta masę. Dodać je do ciasta wraz z solą i resztą mąki. Wyrobić dokładnie ciasto, aż przestanie się kleić do rąk. W razie potrzeby podsypać mąką. Dodać masło, rum i sparzone rodzynki. Wyrobić ponownie. Ciasto przełożyć do wysmarowanej masłem formy i odstawić do wyrośnięcia na 30 minut. Piec w piekarniku nagrzanym do 170 st. ok 50 minut (u mnie wystarczyło 40 min.). Polukrować lub posypać cukrem pudrem (moje dwie babki polałam rozpuszczoną czekoladę).
Wielkanoc 2015
Posted On 4.04.2015 at a sobota, kwietnia 04, 2015 by Konsti
Bóg odrzucił ten kamień
Bóg odrzucił ten kamień jakby nic nie ważył
I wstał tak lekko z grobu,
że na twarzach straży
Nie było widać lęku i zdumienia
Może nie zobaczyli nawet,
że się świat odmienia
Bóg zmartwychwstał,
odwalił groby naszych domów
Gdzie tak już dobrze we śnie dusznym było
I nie przepuścił tej nocy nikomu
Spod ciepłych pierzyn wywlekał nas siłą
Bóg zmartwychwstał,
odwalił groby naszych domów
Byśmy stanęli. Na światło spojrzeli
Byśmy wołaniem wielkim odetchnęli
/Ernest Bryll/
Kochani, życzę wszystkim pogodnych i dobrych Świąt Wielkanocnych!