Tort czekoladowy z kremem czekoladowym

Piękne cudo czekoladowe z przepisu niezawodnej Doroty. Ciasto upiekłam wiernie wg jej przepisu, ale z kremu zrezygnowałam, nie chciałam w nim ani śmietany, ani jajek i zdecydowałam się na własną recepturę. Mój krem czekoladowy powstał z gorzkiej czekolady, jogutru naturalnego i sera ricotta. Dodatek żelatyny sprawił, że miał konsystencję delikatnego musu, który w cieście świetnie sprawdził się nie tylko jako przełożenie, ale też jako polewa. Poza tym był przepyszny – z trudem powstrzymałam się przed ciągłym i ukradkowym wyjadaniem go łyżką:) Ciasto też wyszło znakomite: wilgotne, mocno czekoladowe i do tego mało słodkie. Zdecydowanie smak czekolady gra tu pierwsze skrzypce i to mi bardzo, bardzo odpowiadało! Wypiek powstał na zamówienie Kalabryjczyka („upiecz na Wielkanoc coś czekoladowego, proszę...”) i otrzymał od niego najwyższe noty:) Polecam na każde święta!


tort1
 


Składniki:

 Ciasto:

• 1 i 3/4 szklanki mąki pszennej
• 2 szklanki drobnego cukru (dałam mniej)
• 3/4 szklanki kakao (najlepiej intensywnego, ciemnego, niesłodzonego)
• 2 łyżeczki sody oczyszczonej
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia
• pół łyżeczki soli
• 1 szklanka maślanki lub kefiru
• 1/2 szklanki oleju
• 2 duże jajka
• 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
• 1 szklanka świeżo zaparzonej gorącej kawy (rozpuszczalnej, wg Doroty, ale ja dałam taką z ekspresu)

 Do dużego naczynia przesiać mąkę, cukier, kakao, sodę, proszek, sól. Do większej miski wlać maślankę, olej, jajka, wanilię. Wymieszać mikserem na wolnych obrotach tylko do wymieszania składników. Dodać suche składniki i zmiksować, krótko. Powoli dodawać gorącą kawę, mieszając. Gotową masę piec w tortownicy o średnicy ok. 23 cm (uprzednio wyłożonej papierem do pieczenia lib natłuszczonej i wysypanej mąką). Piec w temperaturze 180ºC przez około 35 - 40 minut, do tzw. suchego patyczka. Gdy ciasto ostygnie, przekroić je na dwa blaty.

 Krem (mus?) czekoladowy:

• 100 g gorzkiej czekolady
• 150 g sera ricotta
• 200 g gęstego jogurtu naturalnego
• 2 łyżki kakao (najlepiej intensywnego, ciemnego, niesłodzonego)
• 1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej (granulki)
• 2 łyżki mleka
• 1 łyżka rumu lub wódki
• cukier do smaku
• ½ szklanki wody
• 1 łyżka żelatyny w proszku

Namoczyć w wodzie żelatynę. W garnuszku wymieszać połamaną czekoladę, kakao, kawę, mleko, rum; rozpuścić w kąpieli wodnej. Zdjąć z ognia, dodać jogurt, wymieszać dokładnie i posłodzić do smaku. Dodać ricottę, wymieszać i zmiksować (bez miksowania w masie widoczne będą malutkie kropeczki sera). Jeśli to konieczne, znów dodać cukier i rozpuszczoną żelatynę. Ponownie zmiksować. Wstawić serowo-jogurtowy krem czekoladowy do lodówki, aby lekko stężał (u mnie wystarczyła niecała godzina). Gdy to nastąpi, przełożyć kremem ciasto, a potem posmarować nim powierzchnię i boki wypieku. Dowolnie udekorować (albo i nie), wstawić do lodówki na kilka-kilkanaście godzin.

Jaworznicki Mazurek Wielkanocny (w wersji zmodyfikowanej)

Mam wielkie opóźnienie w publikowaniu przepisów: wszyscy już zapomnieli o wielkanocnych przysmakach, a ja dopiero teraz znajduję czas, by pokazać mój tegoroczny mazurek:) W tym roku był on trochę inny od tych od tych klasycznych “jednowarstwowców” na kruchym cieście, zdecydowałam się bowiem na regionalny przepis, który zakładał upieczenie trzech warstw ciasta, przełożenie ich masą grysikową i oblanie całości polewą czekoladową: tak ponoć przygotowywany jest “Jaworznicki Mazurek Wielkanocny”. Dość wiernie trzymałam się przepisu, odchudziłam tylko masę grysikową i zdecydowałam się na białą, a nie ciemną polewę do ciasta: chciałam bowiem, żeby mazurek był jasny, tylko taki mi pasował do koncepcji wielkanocnego stołu, więc zmiana była konieczna:). Z niecierpliwością czekałam na spróbowanie pierwszego kawałka, obawiałam się rozczarowania, ale zupełnie niepotrzebnie, mazurek wyszedł rewelacyjny: delikatny, kremowy, aromatyczny… Jedyne co bym zmieniła, to polewa; też wyszła bardzo smaczna, ale ja jednak nie lubię wyrobów “lukropodobnych”, są dla mnie zawsze za słodkie! Następnym razem zrobię po prostu więcej masy grysikowej, rozsmaruję jej część na powierzchni ciasta i posypię wiórkami kokosowymi czy drobno posiekanymi migdałami, a potem udekoruję całość. To tylko takie moje małe zastrzeżenie, były też osoby, którym polewa (na bazie białej czekolady i cukru pudru) baaardzo smakowała. Rzecz gustu, ot co. Ciasto, oprócz fantastycznego smaku, ma jeszcze inną wielką zaletę: należy je przygotować 2 czy 3 dni wcześniej, musi bowiem “przejść smakiem”, tak więc idealnie wpisuje się w rytm świątecznych przygotowań: to jedno z tych zadań, jakie odhacza się od razu na początku i potem nie trzeba nim sobie zawracać głowy. To lubię!


mazurek2


Składniki:

Ciasto:
· 60 dkg mąki tortowej
· 25 dkg cukru (dałam mniej, ok. 20 dkg)
· 3 całe jaja (ja dałam tylko 2 jaja plus 3 łyżki jogurtu naturalnego)
· 70 g miodu sztucznego lub prawdziwego
· 70 g margaryny lub miękkiego masła
· 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
· 1/2 małej paczki proszku do pieczenia
· 4 łyżki mleka

Wszystkie składniki należy zagnieść i podzielić na trzy części. Każdą z tych cżęści pieczemy na złoty kolor (ok. 20 min.) w temperaturze 160 – 170°C. Ostudzić (każdy blat po wyciągnięciu z piekarnika powinien być miękki, nie należy go zdejmować z blachy, tylko poczekać, bo po kilku minutach stwardnieje).

Masa grysikowa:
Najpierw:
· 3 szklanki mleka (u mnie: 4 szklanki)
· 3 łyżki stołowe grysiku (u mnie: 5 łyżek)
Wszystko razem gotujemy przez 20 minut na wolnym ogniu, od czasu do czasu mieszając aby się nie przypaliło i nie przywarło. Odstawiamy do przestudzenia.
Potem:
· 1/2 kostki masła (dałam tylko 1 łyżkę)
· 0,20 kg cukru (dałam do smaku, zdecydowanie mniej, 2-3 łyżki)
· 1 olejek migdałowy (u mnie: kieliszek likieru migdałowego)
· (opcjonalnie) kilka drobno pokrojonych suszonych moreli
Powyższe składniki (oprócz moreli) razem ucieramy i do dobrze utartego masła dodajemy po łyżeczce wystudzonego grysiku i ucieramy tak długo masa będzie gładka (ponieważ dałam tylko 1 łyżkę masła, po prostu zmiksowałam wszystko razem). Do gładkiej masy dodać drobno pokrojone morele. Jak masa grysikowa lekko ostygnie, to przekładamy nią trzy warstwy ciasta.

Polewa:
· 10 dkg cukru pudru
· sok z jednej cytryny
· 2 łyżeczki jogurtu naturalnego
· 60 g białej czekolady

Cukier puder utrzeć z sokiem z cytryny. Czekoladę rozpuścić z jogurtem, lekko ostudzić, wymieszać z cukrem pudrem. Rozprowadzić na powierzchni ciasta. Dowolnie udekorować.

mazurek1


Dodatkowe uwagi:
  • Ciasto najlepiej przygotować 2-3 dni wcześniej.
  • Mój mazurek miał wymiary 28cmx22cm, ale blaty ciasta upiekłam trochę większe, potem poobcinałam brzegi ostrym nożem.

Posted in Etichette: , , | 4 commenti