Pierniczki ekonomiczne

W tym roku moje pierwsze podejście do pierniczków okazało się klapą: użyłam chyba zbyt mocnej sody, bo jej smak przeniknął całe ciasto i pierniczki były kompletnie niejadalne… Udało mi się w ten niefortunny sposób zmarnować spory zapas miodu, orzechów i migdałów! Nie poddałam się jednak tak łatwo i sięgnęłam po inną recepturę, wyszperaną kilka lat temu na blogu “Kwestia Smaku”. Te pierniczki nazywam (z przymrużeniem oka) “ekonomicznymi”, bo do ich wykonania nie trzeba zbyt wiele miodu, a mimo to wypiek wychodzi znakomity! Moim zdaniem cały sekret tkwi w dobrej jakości przyprawie piernikowej: warto skomponować własną mieszankę, naprawdę czuć różnicę. Przepis (z moimi niewielkimi zmianami) podaję za Asią z “Kwestii Smaku”.


pierniczki 1



Składniki:
 
• 2 szklanki mąki
• 2 łyżki miodu
• 3/4 szklanki cukru
• 1 łyżeczka sody oczyszczonej
• 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
• kilka łyżek domowej przyprawy piernikowej lub 1 torebka przyprawy kupnej (w mojej przyprawie mocno czuć goździki, cynamon i imbir)
• 1 łyżka masła
• 1 łyżka ciemnego kakao
• 1 jajko (+ ewentualnie dodatkowo 1 jajko do posmarowania)
• ok. 1/3 szklanki lekko ciepłego mleka
 
Dekoracja: lukier z cukru pudru i odrobiny wody lub soku cytrynowego lub pomarańczowego, polewa z roztopionej czekolady (białej, ciemnej, mlecznej), czerwony barwnik spożywczy do zabarwienia lukru, posypki (maczki) cukrowe, wiórki kokosowe itp.
 
 
Mąkę przesiać na stolnicę, wlać rozpuszczony gorący miód i wymieszać (najlepiej nożem). Ciągle siekając, dodawać kolejno cukier, sodę, proszek do pieczenia, kakao, przyprawy, a gdy masa lekko przestygnie - masło i jedno jajko. Dolewając stopniowo (po 1 łyżce) mleka zagniatać ręką ciasto aż będzie średnio twarde i gęste, przypominające ciasto kruche (zapewne nie wykorzystamy całego mleka, bo masa byłaby za rzadka). Dokładnie wyrabiać ręką, aż będzie gładkie, przez około 10 minut. Na posypanej mąką stolnicy rozwałkować ciasto na placek o grubości 0,5-1 cm. Foremkami wykrajać z ciasta pierniczki, złączyć resztki ciasta w kulkę, ponownie rozwałkować i wyciąć pierniczki. Smarować rozmąconym jajkiem (szczerze mówiąc, ja zapomniałam o smarowaniu…) i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w odstępach około 2 - 3 cm od siebie (pierniczki urosną). Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 15 minut. Po wyjęciu z piekarnika pierniczki stwardnieją. Przechowywać je w szczelnie zamkniętym pojemniku przez 1-4 tygodnie (ja moje trzymałam na na stole przykryte tylko ściereczką, zmiękły w niecały tydzień). Dekorować przed podaniem, najlepiej jak już będą miękkie.

 
Z tym przepisem dołączam do VI Festiwalu Pierniczków:
 
 
 

Posted in Etichette: , , |

5 commenti:

  1. Majana Says:

    Śliczne są Twoje pierniczki. :) Cieszę się,ze dołączyłaś do Festiwalu:)
    Uściski ślę:*

  2. margot Says:

    Fajna nazwa na pierniczki , nie dość ,że ekonomiczne to takie śliczne

  3. czeremcha Says:

    O tak, przyprawa to połowa sukcesu ;-) Czasem komponuję ją sama, częściej kupuję - ale wybieram tylko takie, które mnie mają w składzie kakao ani cukru. Wypełniaczy, które nie dodają aromatu...

    Ania

  4. mirosix Says:

    Mam identyczne foremki :)

  5. KUCHARNIA, Anna-Maria Says:

    Świąteczne pozdrowienia przesyłam:)