Kruche rogaliki z ricottą i śliwkami

Bardzo lubię jeść rogaliki, ale ich przygotowywanie zazwyczaj przyprawia mnie o atak szewskiej pasji: czy Wy też macie problemy ze zwinięciem rogalika w miarę normalny kształt? Moje wyglądają zazwyczaj tak, jakby dopiero co skończyły tańczyć twista:) Zawsze powtarzam sobie jednak, że nie ich wygląd, ale smak jest najważniejszy: i tu muszę podkreślić, że rogaliki z przepisu poniżej są rewelacyjne! Kruche zrobiłam zgodnie z przepisem Krystyny z blogu Takie tam moje przepisy, a jedyna zmiana, jaką wprowadziłam, to rezygnacja z proszku do pieczenia, w ogóle nie dodałam go do ciasta. Jeśli ktoś dostaje drgawek na widok smalcu, to zapewniam, że można go zastąpić masłem, też już tak piekłam i wszystko było ok. Natomiast nadzienie to jedno z moich ulubionych połączeń, ricotta i śliwki, pychota! Kiedyś zachwycałam się już na blogu sernikiem kokosowym ze śliwkami, teraz rozpływam się nad rogalikami z ricottą i śliwkami. Jak dla mnie strzał w dziesiątkę, polecam!





Składniki:

Ciasto (uwaga, wszystkie składniki - poza mąką - powinny być dobrze schłodzone!):
· 1,5 szklanki mąki pszennej tortowej
· 0,5 szklanki mąki krupczatki
· 3 łyżki cukru pudru
· 80g masła
· 80 g smalcu (można zastąpić masłem)
· 2 żółtka
· 3 łyżki tłustej śmietany (ja dałam gęsty jogurt naturalny)
Nadzienie:
· 250 g sera ricotta
· 2-3 łyżki jogurtu naturalnego
· 1 łyżka kaszy manny
· kilka dorodnych śliwek
· cukier do smaku

W misce wymieszać obie mąki z cukrem pudrem i proszkiem do pieczenia. Wkroić masło i smalec a następnie wszystkie składniki dobrze posiekać. Dodać teraz należy żółtka i śmietanę (lub jogurt), wymieszać łyżką i bardzo krótko zagnieść, tak aby tylko składniki połączyły się ze sobą. Ciasto podzielić na dwie równe części, owinąć każdą w folię spożywczą i wstawić do lodówki na ok. 1 godzinę. Przygotować nadzienie: ricottę rozrobić z jogurtem i kaszą manną, dodać drobno pokrojone śliwki, wymieszać, dosłodzić do smaku. Wyjąć ciasto i ułożyć na blacie posypanym mąką, rozwałkować w formie koła o średnicy ok. 28cm. Podzielić na 16 trójkątów. Na każdy trójkąt (u jego podstawy) nałożyć porcję nadzienia. Zawinąć rogaliki i ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Z ciasta otrzymamy 32 małe rogaliki (mnie wyszło więcej rogalików, ok. 40). Rogaliki można posmarować rozbełtanym białkiem (ja posmarowałam jogurtem). Piec w piekarniku nagrzanym do ok. 200°C przez ok. 15-20 min.

Uwaga: Można też upiec wersję z mniejszą ilością cukru pudru (np. dajemy 1 łyzkę lub wcale) i wtedy posmarowane białkiem rogaliki maczać w cukrze rafinowanym.

Posted in Etichette: |

7 commenti:

  1. Świat pachnie szarlotką Says:

    Twoje rogaliki wyglądają przecudnie. Zgrabniutkie takie, że nie wiem:-). A pomysł na nadzienie - pychotka!:-)

  2. gin Says:

    Moim zdaniem wyglądają uroczo i są bardzo zgrabne :)
    I z pewnością smakują bosko :)

  3. Bee Says:

    Pięknie wyglądają! i bardzo oryginalne nadzienie, uwielbiam ricottę!

  4. Ola Says:

    bardzo ładnie wyglądają! przede mną dziś rogalikowa przygoda i nie sądzę bym opanowała to tak do perfekcji

    życie & podróże
    gotowanie

  5. Sylwka35 Says:

    Po twist'cie ? No co Ty ? Toć one stateczne i przykładne w swej formie jak w walcu. A do tego apetycznie wyglądają - chyba mus zrobić :-)

  6. Majana Says:

    Piękne , zgrabne rogaliczki z pysznym nadzieniem. Zjadłabym:)

  7. Anonimowy Says:

    Masz rację z tym proszkiem do pieczenia. Nie mam pojęcia czemu go sypnęłam, toż ciasto i tak jest kruche. A dodatek smalcu powoduje, że staje się jeszcze bardziej kruche. Zawsze tak robię szarlotkę z takich babcinych przepisów. I to jest najwspanialsza szarlotka na świecie wtedy :) A rogaliki piękne Ci wyszły. Śliwek z ricottą jeszcze nie łączyłam, ale ostatnio łączyłam z makiem - rewelacja. Tylko muszę przepis napisać