Pizza bianca con patate e cavolfiore

… czyli biała pizza z ziemniakami i kalafiorem. W tej wersji nie ma sosu pomidorowego, zamiast niego jest krem z kalafiora rozprowadzony bezpośrednio na cieście. Do tego plasterki ziemniaków, rozmaryn i mozzarella – i z tymi kilkoma prostymi składnikami powstaje bardzo smaczna kompozycja. Polecam!






Składniki (na 1 pizzę):

Na wierzch:

· 1 mały kalafior
· 2 niewielkie ziemniaki
· 1 ząbek czosnku
· 1 łyżka oliwy
· 2-3 łyżki jogurtu naturalnego
· świeży rozmaryn
· sól, pieprz, gałka muszkatołowa

Na ciasto:

· 250 g mąki (najlepiej typu semola lub innej z pszenicy durum)
· 10 g świeżych drożdży
· pół szklanki ciepłej wody
· 2 łyżki oliwy
· pòł łyżeczki soli

Drożdże rozrobić w ciepłej wodzie z łyżką mąki. Po kilku minutach dodać mąkę, oliwę i sól, zacząć wyrabiać ciasto. Gdy zachodzi taka potrzeba, dodać więcej wody lub więcej mąki. Gładkie i elastyczne ciasto odstawić przykryte w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Gdy podwoi swoją objętość, rozwałkować na kształt koła lub prostokąta. Odstawić na kilkanaście minut, tak by ciasto lekko podrosło.
Mozzarellę pokroić w kostkę. Ziemniaki i kalafiora ugotować. Ziemniaki pokroić na cząstki. Kalafiora rozgnieść na papkę widelcem. Dodać do niego rozgnieciony czosnek, oliwę i jogurt, wymieszać, doprawić solą, pieprzem i gałką muszkatołową.
Ciasto na pizzę wstawić do nagrzanego piekarnika, piec ok. 10 min. Wyjać ciasto. Rozprowadzić na nim masę kalafiorową, ułożyć cząstki ziemniaka, posypać rozmarynem i pieprzem, wstawić ponownie do piekarnika i piec kolejne 10 min. Wyciągnąć pizzę z piekarnika, posypać połową mozzarelli, wstawić do pieczenia na 5 min, ponownie wyjąć z piekarnika, posypać pozostałą mozzarellą i wstawić do piekarnika na 2 min. (w ten sposób część mozzarelli staje się lekko chrupiąca, a część pozostaje przyjemnie ciągnąca). Gorącą pizzę wyjąć z piekarnika, kroić na porcje, podawać natychmiast.



A to kawałek pizzy, który czekał na swój moment w sesji fotograficznej i niestety nie doczekał go w całości: jak się tylko na chwilkę odwróciłam, został cichcem nadgryziony przez Kalabryjczyka:) Oto co udało mi się ocalić do zdjęcia:





Posted in Etichette: , | 9 commenti

Ciambella alla ricotta con datteri

… czyli wieniec z ricottą i daktylami. Wyjątkowo niepozorne, a zarazem bardzo smaczne ciasto! Podbiło ono całkowicie kubki smakowe Kalabryjczyka, który uznał, że od dziś jest to jego ulubione ciasto śniadaniowe. Mnie też bardzo smakowało – przede wszystkim podoba mi się, że wypiek jest bez tłuszczu, ale dzięki serowi pozostaje lekko wilgotne. Ja do ciasta dodałam posiekane daktyle i skórki otarte z owoców cytrusowych, ale każdy może tu wybrać, co mu odpowiada: posiekaną czekoladę, rodzynki, orzechy (Lauradv, u której znalazłam przepis, zdecydowała się na dodatek czekolady i kawy). Moja kombinacja daktylowo-cytrusowa okazała się bardzo trafiona: ciasto miało piękny aromat, a dzięki daktylom nabrało większej słodyczy. Użyłam też likieru pomarańczowego, który również podkręcił smak całości. Skromny, ale bardzo udany wypiek, polecam!





Składniki:

· 250 g mąki
· 190 g cukru
· 250 g sera ricotta
· 3 jajka
· 2 łyżki mleka
· 2 łyżki dowolnego słodkiego likieru (u mnie: likier pomarańczowy)
· ok. 100 g posiekanych suszonych daktyli
· 3 łyżki startej skórki z pomarańczy i cytryny
· 2 łyżeczki proszku do pieczenia

Jajka utrzeć z cukrem. Dodać ricottę, mleko i likier, wymieszać. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, dodać masę serowo-jajeczną, wymieszać na gładką masę (najlepiej użyć miksera). Dodać posiekane daktyle i skórkę z pomarańczy i cytryny. Przelać ciasto do formy (tradycyjnie używa się formy z kominem, wypiek powinen mieć kształt wieńca, ale można też spokojnie upiec ciasto w nie za dużej tortownicy czy keksówce). Wstawić do nagrzanego piekarnika, piec w 180°C przez 45-50 min. Po ostudzeniu ciasto można posypać cukrem pudrem.






Posted in Etichette: | 9 commenti

Crocchette di patate

Wczorajszą kolację serwował Kalabryjczyk – i choć rzadko jadamy smażone potrawy, to tym razem mój mąż zdecydowanie chwycił za patelnię i butlę z olejem, wyciągnął z lodówki wcześniej ugotowane kartofle i w try miga przygotował jeden ze swoich ulubionych frykasów: "crocchette di patate". To rodzaj krokiecików ziemniaczanych, nadziewanych tradycyjnie mozzarellą i smażonych na głębokim tłuszczu. Zazwyczaj mają one podłużny kształt, ale mogą być też okrągłe (jak widać na zdjęciu, Kalabryjczyk wybrał owalną formę). Często podaje je się jako "antipasto", ale w większej ilości mogą też spokojnie zastąpić główny posiłek. Z moich obserwacji wynika, że zawsze lepiej przygotować więcej "crocchette", bo wszyscy biorą dokładki… Proste i pyszne danie; kaloryczne, owszem, ale raz jakiś czas trzeba dać sobie dyspensę, prawda?:)




Składniki (na antipasto dla 4 osób):

· 1 kg wcześniej ugotowanych ziemniaków
· 1 jajko
· 50 g startego parmezanu
· 125 g mozzarelli
· świeża pietruszka
· sól i pieprz
· gałka muszkatołowa
· olej do smażenia
Do panierki:
· bułka tarta
· 2 jajka
· mleko
· sól i pieprz

Mozzarellę pokroić na kawałki. Ziemniaki rozgnieść widelcem, wymieszać z jajkiem, poszatkowaną pietruszką i parmezanem, doprawić solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Formować na dłoni placuszki z masy, kłaść na środek kawałek mozzarelli i formować kulki (jeśli masa nie lepi się za dobrze, można do niej dodać bułkę tartą). Obtoczyć najpierw w jajku (rozbełtanym z odrobiną mleka, doprawionym solą i pieprzem do smaku), potem w bułce tartej. Smażyć na głebokim oleju, aż crocchette ładnie się zrumienią z każdej strony. Podawać gorące.





 

Posted in Etichette: | 14 commenti

Makowiec

Jestem z siebie dumna: po raz pierwszy w życiu (tak, tak…) upiekłam makowiec! Trochę się stresowałam tym “debiutem”:), ale nie warto było się denerwować, wszystko poszło jak z płatka:) Tak naprawdę największy chyba problem miałam z wyborem przepisu; po wielu wahaniach w końcu zdecydowałam się na roladę makową zaprezentowaną w “Kuchni kresowej z Podlasia” A.E. Stawskiej. Ciasto zrobiłam wiernie wg jej przepisu (wyszło świetne, bardzo plastyczne!), natomiast nadzienie zmodyfikowałam: do masy makowej dodałam jeszcze starte jabłka (bo tak lubię…) i okruszek drożdży, wyczytałam bowiem, że w ten sposób masa makowa w trakcie pieczenia też rośnie i dzięki temu nie odrywa się od “ścianek” ciasta drożdżowego. Skorzystałam z tej rady i potwierdzam jej skuteczność: w makowcu nie było żadnej dziury czy pęknięcia, wyszedł jak malowany:) Przygotowywanie tego ciasta było dla mnie rodzajem treningu przed Bożym Narodzeniem, uznałam bowiem, że lepiej wcześniej wypróbować przepis, niż potem stresować się niepotrzebnie w wirze świątecznych przygotowań. Teraz już wiem, że na moim wigilijnym stole na pewno pojawi się makowiec…

P.S. Wielbicielom ciast z makiem polecam też ten oto tort makowy: tu tak naprawdę jest tylko mak z dodatkami:) A jeśli chodzi o wypieki z “Kuchni kresowej z Podlasia”, to już kiedyś korzystałam z tej książki i przygotowałam pyszną struclę z serem i bakaliami.






Ciasto:
· 3 szklanki mąki
· 250 ml mleka
· 50 g świeżych drożdży (użyłam 20 g)
· 4 łyżki cukru (dałam więcej, bo lubię jak drożdżowe jest słodsze)
· 3 żółtka
· 4 łyżki oleju
· 1/2 łyżeczki soli (użyłam 1/4)


Masa makowa:
· 50 dkg maku
· 3/4 szklanki cukru
· 2 białka
· 2 łyżki kaszy manny
· 2-3 łyżki rodzynek
· 3 obrane i starte jabłka (powinny mieć konsystencję gęstego musu)
· 1 łyżka płynnego miodu
· 1 łyżka ciepłego mleka
· okruszek świeżych drożdży
· olejek migdałowy
· ewentualnie 1-2 łyżki gęstego jogurtu naturalnego


Lukier:
· 1 szklanka cukru pudru
· 4 łyżki gorącej wody (albo 3 łyżki wody i odrobina soku z cytryny)



Masa:
Ubić białka na sztywną pianę. Mak sparzyć i odsączyć. Zemleć dwukrotnie w maszynce lub zmiksować. Utrzeć z cukrem i miodem. Dodać pianę z białek, starte jabłka, kaszę mannę, rodzynki i olejek migdałowy, dokładnie wymieszać. Drożdże rozrobić w łyżce mleka, dodać do masy makowej, ponownie wymieszać. Jeśli masa jest za mało słodka, dodać więcej miodu lub cukru. Jeśli masa jest za gęsta, dodać jogurt naturalny.

Ciasto:
Mąkę przesiać do miski. Drożdże rozetrzeć z cukrem, wlać ciepłe mleko. Rozczyn wlać w dołek w mące i pozostawic na ok. godzinę, aż drożdże się spienią (miskę należy przykryć ściereczką). Do rozczynu i mąki dodać resztę składników i wyrobić lśniące ciasto. Ciasto przykryte ściereczką odstawić do wyrastania na ok. godzinę (powinno podwoić objętość).
Wyrośnięte ciasto rozwałkować na 2 kwadraty o grubości 1-2 cm. Na rozwałkowane ciasto wyłożyć nadzienie makowe. Zwinąć w rulon i wyłożyć na posmarowaną olejem blachę (ja włożyłam ciasto do podłużnych foremek). Pozostawić do wyrośnięcia na 15-20 minut. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st C i piec 35-40 minut. Po ostudzeniu polać lukrem.

Lukier:
Do cukru wlać gorącą wodę i utrzeć do białości. Dodać sok z cytryny (jeśli nam to odpowiada). Gotowym lukrem natychmiast polać jeszcze ciepłe ciasto.

Pasta con radicchio e speck

… czyli makaron z czerwoną cykorią sałatową i wędzoną szynką z południowego Tyrolu. "Speck" to płaska wędlina z udźca wieprzowego, doprawiona nie tylko solą i pieprzem, ale też rozmarynem, jałowcem, liśćmi laurowymi i innymi ziołami. Po uwędzeniu, a w trakcie dojrzewania na powietrzu przez kilkanaście tygodni, udziec pokrywa się cienką warstwą pleśni, która dodatkowo wzbogaca smak szynki – znawcy uważają, że to właśnie dzięki temu pleśniowemu nalotowi "speck" nabiera charakterystycznego, orzechowego aromatu, który wyróżnia go spośród wszystkich innych typów surowej szynki we Włoszech. W kuchni włoskiej "speck" wykorzystywany jest na tysiąc sposób, a jednym z nich jest dodanie go razem z czerwoną cykorią do makaronu. Tradycyjna, przepyszna "pasta all’italiana". Palce lizać!






Składniki (dla 2 osób):

· 200 g makaronu typu penne lub maccheroni
· 1 malutka główka czerwonej cykorii sałatowej (ja użyłam radicchio rosso di Verona)
· 50 g szynki wędzonej tzw. speck (ten regionalny produkt południowotyrolski można zastąpić innym rodzajem szynki wędzonej)
· 1 cebula
· 1 ząbek czosnku
· 2-3 łyżki białego wina
· 2-3 łyżki śmietany (ja często zastępuję ją jogurtem naturalnym…)
· posiekana pietruszka
· masło
· starty parmezan
· sól i pieprz

Cebulę i czosnek posiekać, podgrzać na maśle na patelni. Dodać pokrojony w kostkę speck, smażyć przez kilka minut. Dodać białe wino i pokrojoną na kawałki cykorię, trzymać na ogniu przez kilka minut, aż cykoria zmięknie, a wszystkie smaki dobrze się połączą. Pod koniec smażenia dodać śmietanę i pietruszkę, dobrze wymieszać, posolić, popieprzyć i podgrzewać przez chwilę. Makaron ugotować al dente, odcedzić, wrzucić na patelnie i wymieszać z cykorią i speckiem. Trzymać przez chwilę na małym ogniu. Wyłożyć na talerze, posypać parmezanem. Podawać natychmiast.

Dodatkowe uwagi:
-  masło można zastąpić oliwą;
- liście cykorii można wcześniej namoczyć w wodzie, w ten sposób powinny stracić charakterystyczną goryczkę.





 

Posted in Etichette: , | 9 commenti