Melanzane ripiene di riso

… czyli bakłażany nadziewane ryżem. Na południu Włoch popularna jest mięsna odmiana tego przysmaku (“melanzane ripiene di carne macinata” to popisowe danie mojej teściowej w Kalabrii…), ale powiem szczerze, że bardziej smakują mi nadziewane bakłażany w wersji wegetariańskiej, z ryżem i warzywami. Przepadam za tak przygotowanymi oberżynami! Po raz pierwszy spróbowałam ich we Florencji, w restauracji “Birreria Centrale”, w której dorabiałam sobie jako kelnerka. Tak polubiłam tę potrawę, że gdy zagraniczni klienci prosili mnie o polecenie jakiegoś dania wegetariańskiego, to nieodmiennie jako pierwsze wskazywałam “melanzane ripiene”. Kucharka Rosa stawała zawsze na wysokości zadania i przyrządzała boskie gruszki miłosne, aromatyczne i pachnące ziołami… Przepis poniżej to moja próba odtworzenia tych smaków w domowych warunkach.






Składniki (na 2 porcje):

· 1 duży bakłażan (lub 2 małe)
· ok. 100 g ryżu
· 1 mozzarella (125 g)
· 2-3 łyżki startego sera pecorino
· 1 pomidor
· 1 mała cebula
· garść oliwek
· 1 ząbek czosnku
· 1 jajko
· bułka tarta
· ocet jabłkowy
· oliwa
· oregano i bazylia (najlepiej świeże)
· pieprz i sól

Bakłażana przekroić na pół i wydrążyć. Ryż ugotować, odcedzić, ostudzić. Cebulę i czosnek drobno posiekać, podsmażyć na oliwie na patelni. Dodać kawałki wydrążonego bakłażana, podgrzewać przez kilka minut na małym ogniu. Mozzarellę pokroić w kostkę (oprócz 4-6 plasterków, które należy zostawić na później). Pomidora i oliwki pokroić na kawałki (kilka oliwek odłożyć na bok). Wszystkie te składniki – cebulę, czosnek, kawałki bakłażana, mozzarellę, pomidora i oliwki- wymieszać z ryżem. Dodać pecorino i jajko, wymieszać i dodać bułkę tartą, jeśli masa jest za rzadka. Dodać zioła, doprawić octem, solą i pieprzem. Tak przygotowane nadzienie nakładać do przygotowanych “łódeczek” bakłażanowych. Formę wyłożyć papierem do pieczenia. Wlać łyżkę oliwy, ułożyć bakłażana z nadzieniem i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec ok. 45-60 min. w temp. 180-200°C (jeśli nadzienie zacznie się zbyt szybko przypiekać od góry, zakryć formę folią aluminiową). Na kilka minut przed końcem pieczenia wyjąć formę z piekarnika i ułożyć na wierzchu “łódeczek” plasterki mozzarelli i oliwki. Wstawić ponownie do piekarnika i zapiekać, aż ser się rozpuści. Podawać gorące.






Posted in Etichette: , |

10 commenti:

  1. muffinka Says:

    Tych jeszcze nie jadłam. Chętnie spróbuję. Zawsze były nadziewane mięsem i pomidorami, ale Twoje wyglądają cudnie.


    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :
    http://dream-about-muffins.blogspot.com/

  2. Majana Says:

    Kochana, jakie pyszności serwujesz! Ja chcę się do Ciebie wprowadzić ;)

    Wspaniałe te bakłażany, cudowny pomysł.Ślinka mi cieknie.

    Pozdrowienia:)

  3. Kinga Says:

    Konsti, po Twoim wpisie dam raz jeszcze szanse takim bakłazonamo z nadzieniem. Kiedyś robiłam z nadzieniem wazywnym, ale nie wiem dlacego nie wyszły, zupełna klapa. zaniechęciłam się.Ale po Twojej rekomendacji odawżę się raz jeszcze. A te z nadzieniem mięsnym, czy też zawierają ryż?

    Pytałam o farro, ale niestety w dostępnych mi sklepach eko nie było. Może kiedyś :)

  4. Arvén Says:

    Bakłażany to niezupełnie moje smaki, ale mam w domu kogoś, kto na pewno chętnie by coś takiego zjadł. Wyglądają obłędnie :-)

  5. Anonimowy Says:

    Wygląda tak dostojnie. Tak pysznie...

  6. arek Says:

    Nadziewane baklazany to cos co nie moze nie smakowac. ;)

  7. mollisia Says:

    To musi smakować, zgadzam się w pełni! Uwielbiam bakłażany! :)

  8. Grażyna Says:

    Bardzo apetycznie wygląda. Na pewno tez i super smakuje. :-)

  9. Konsti Says:

    Bardzo dziekuje za wszystkie komentarze, ciesze sie, ze tak przygotowane baklazany znajduja u Was uznanie.
    Kingo, "melanzane ripiene di carne macinata" sa bez ryzu, nadzienie to zazwyczaj mielone mieso wieprzowe wymieszane z pomidorami z puszki, kawalkami chleba, cebula, pietruszka i serem pecorino lub parmezanem. Tak przynajmniej przygotowuje je moja tesciowa:)
    Pozdrawiam serdecznie!

  10. Zielonkowo Says:

    Uwielbiam włoską kuchnię... i przyrządzać i jeść.. w zasadzie to jedyne co potrafię w kuchni zrobić i do czego mam serce. Twoje bakłażany wyglądają wspaniale i są idealną zamianą tych z carne macinata. Wkrótce je zrobię:)
    Pozdrawiam serdecznie...
    Hmmmmm... jak pięknie pachnie z tego zdjęcia!!! Robię je dziś:)