Fusili alla pizzaiola

Kolejny pomysł na pyszny włoski makaron, tym razem z książki o długim tytule: „Il piacere della buona cucina italiana. 280 ricette illustrate, provate e commentate con varianti e consigli per l’esecuzione e la presentazione”:) A w podtytule zostają wymienione wszystkie główne kategorie dań.... Wbrew pozorom, nie jest to jakieś dziewiętnastowieczne dzieło, to zwykła książka kucharska z 2000 r., którą kupiłam na wyprzedaży za śmiesznie małe pieniądze. Nie ukrywam, że to właśnie tytuł mnie uwiódł, ale później okazało się, że i treść jest wielce satysfakcjonująca. "Fusili alla pizzaiola" robiłam już kilkakrotnie i powiem tylko tyle, że za każdym razem w mało elegancki sposób „czyściliśmy” talerze kawałkiem chleba, tak nam smakowało...


Składniki (na 4 porcje):

· 350-400 g makaronu fusili
· 400-500 g pomidorów z puszki
· 1 mozzarella
· kilkanaście oliwek bez pestek, pociętych na plasterki
· 30 g kaparów
· oregano, sól, pieprz, oliwa

Na patelni rozgrzać oliwę, dodać pomidory, oliwki i kapary. Doprawić przyprawami i podgrzewać, aż utworzy się aromatyczny sos. Jeśli będzie za gęsty, należy rozrzedzić go odrobiną wody. Pod sam koniec wrzucić do sosu mozzarellę pociętą na kawałki, wymieszać. Fusili ugotować al dente, odcedzić, wrzucić do sosu na patelni i podgrzewać przez chwilę. Podawać gorące.




Posted in Etichette: , |

10 commenti:

  1. Anonimowy Says:

    Oj lubię makaron, z mozzarelą jest jeszcze pyszniejszy. Proste a jednak wspaniełe danie! Pozdrawiam!

  2. asieja Says:

    kolorowo makaronowo
    z moimi ulubionymi zielonymi oliwkami ;-)

  3. Majana Says:

    O mamusiu,. cuuuuudowne danie ! :)) Ależ mi włosko !:))

  4. Konsti Says:

    Dziekuje:)Takie danie to mala rzecz - a cieszy! I wszedzie mozna je zrobic, czy to we Wloszech, czy to w Polsce:)
    Pozdrawiam!

  5. Gosia Says:

    proste ,szybkie i smakowite danie :))

  6. majmily's Says:

    To powodzenia w smażeniu;)I smacznego;)

  7. Unknown Says:

    heh, kaparowo, czyli bombowo :) zgraliśmy się wszyscy :) kolorowa pycha :)

  8. Tilianara Says:

    Mmmm, pysznie wygląda :) A ten parujący talerz mnie zachwycił :)

  9. Konsti Says:

    Dziekuje za mile slowa:) To ja jeszcze dodam, ze w parujacym talerzu pogrzebal widelcem moj Kalabryjczyk, "pozujac" w ten sposob do zdjecia i jeczac, ze czas ucieka, a pasta stygnie...:)
    Pozdrawim!

  10. adda73 Says:

    Po zjedzeniu takiego pysznego dania, też bym potem nieelegancko wyczyściła swój talerz :)))