Karp w galarecie

W moim warszawskim domu jest takie danie, które jada się tylko raz w roku, na Wigilię: karp w galarecie. Nie ukrywam, że nie jest to ulubiona potrawa ani moja, ani mojej Mamy, ale cóż, mężczyźni w mojej rodzinie przepadają za tym daniem i czekają nie z niecierpliwością. Tak więc to im dedykuję poniższy przepis, skoro to właśnie oni przy wigilijnym stole dzielą sie nie tylko opłatkiem, ale i rybą w galarecie:)

Składniki (na 4 osoby):
· pół karpia średniej wielkości
· 50 dkg włoszczyzny z cebulą (bez kapusty)
· 1 łyżka octu
· liście laurowe
· ziele angielskie
· sól i cukier do smaku
· pół cytryny
· 3 łyżeczki żelatyny w proszku
· odrobina gorącej wody

Rybę sprawić, opłukać i pokroić na dowolnej wielkości kawałki. Warzywa umyć, oczyścić i ugotować wywar z dodatkiem przypraw smakowych. Gdy warzywa będą miękkie, wywar odcedzić, zakwasić octem i do wrzącego włożyć kawałki karpia. Gotować na wolnym ogniu przez 15 minut. Ryby wyjąć ostrożnie łyżką cedzakową i ułożyć na półmisku. Do odcedzonego wywaru (powinny to być ok. 2 szklanki płynu) dodać rozpuszczoną w gorącej wodzie żelatynę, zagotować, sklarować i schłodzić. Kawałki ryby przybrać pokrojoną marchewką, cytryną i pietruszką. Zalać delikatnie krzepnącą galaretką i odstawić do lodówki do całkowitego stężenia, najlepiej na całą noc. Podawać z pieczywem i ostrymi zimnymi sosami.

0 commenti: